poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:24
Reklama

Wypadek na niemieckiej autostradzie. Zginął Daniel z Lubichowa

W środę, 21 marca na autostradzie A1 w pobliżu miejscowości Ahrensburg zginął 25-letni kierowca. Jak się później okazało, był to mieszkaniec Lubichowa. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, mieszkaniec powiatu starogardzkiego, kierujący Fiatem Ducato, uderzył w stojącą w korku wywrotkę z piaskiem, a następnie w barierki oddzielające pasy autostrady. Niestety, pomoc przyszła zbyt późno. Obrażenia, jakich doznał 25-latek, okazały się śmiertelne. Dotarliśmy do rodziny i przyjaciół Daniela Doeringa. Jak wspominają bliską im osobę?
Wypadek na niemieckiej autostradzie. Zginął Daniel z Lubichowa

Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach porannych na autostradzie A1, prowadzącej w kierunku Hamburga. 25-letni Daniel Doering najprawdopodobniej nie zauważył stojącej przed nim ciężarówki i uderzył w jej tył. Chłopak został zakleszczony w pojeździe. Kierowca ciężarówki nie odniósł żadnych obrażeń. 

Brak właściwego korytarza ratunkowego 
Na miejscu pracowały niemieckie służby – 30 - osobowy zespół strażaków, dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, policjanci oraz służby autostradowe. Aby dotrzeć do poszkodowanego, niezbędne było użycie ciężkiego sprzętu hydraulicznego. 
Dwa pasy autostrady w kierunku północnym przez ponad godzinę były zablokowane, natomiast w kierunku Hamburga droga była całkowicie zamknięta do zakończenia wszystkich czynności na miejscu zdarzenia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że akcję znacznie utrudnił brak utworzenia właściwego korytarza ratunkowego. Niemieckie media donoszą, że ratownicy sporą część drogi musieli pokonać pieszo. 

Rodzina dowiedziała się z plotek 
Rodzina poszkodowanego Daniela o wypadku dowiedziała się z plotek, a oficjalnie informacja ta potwierdzona została dopiero kolejnego dnia przez polską policję. 
- Myśmy dowiedzieli się z plotek, nikt do nas nie zadzwonił z tą informacją z Niemiec – mówi matka Daniela. - Byłam tego dnia koło godziny 10. w Lubichowie i o tej godzinie już na wsi huczało. Nie znałam żadnych szczegółów, wiedziałam tylko, że syn miał wypadek. Zadzwoniłam do córki, zerwała się z pracy i pobiegła do pracodawcy Daniela. Wtedy informację potwierdziła żona właściciela firmy. Dopiero na drugi dzień przyszła wiadomość z policji. Nie wiem, jak to się stało, ale nieprawdą jest, że mógł być przepracowany. W nocy miał wolne, a dopiero rano wyruszył z ładunkiem – wzdycha matka 25-latka

Planował oświadczyny...
Udało nam się dotrzeć również do przyjaciół Daniela, którzy razem z nim pracowali w firmie. 
- Zawsze był uśmiechnięty, nigdy nie widziałem na jego twarzy smutku, na wszystko miał odpowiedź, każdego wspierał, jeśli mógł – wspomina Michał Gołuński, przyjaciel tragicznie zmarłego Daniela. - Był w związku 5 lat, planował zaręczyny, miał bardzo duże plany na przyszłość, komponował muzykę… Bardzo dużo można pisać, ale w krótkich słowach, jakbym miał opisać Daniela, to na pewno powiedziałbym, że on był jedyny w swoim rodzaju... Gdy zadzwonił do mnie telefon - nie wierzyłem. Dzień wcześniej pisał, że robi krokiety na trasie, że od godz. 15. we wtorek nie ma już pracy i że do środy ma wolne. Rano wstał i dostał załadunek 30 km obok. O 9. rano załadował i jechał, uśmiechnięty jak zawsze, około 9.30 stała się tragedia, nie mogłem uwierzyć… Szef natychmiast sprowadził wszystkie auta z zachodu do firmy, odwołał wszelkie ładunki i na razie żaden kierowca ani szef od nas nie są w stanie pracować. Nigdy nie pomyślałbym, że nie zdążę się z Danielem pożegnać – mówi przyjaciel zmarłego. 
- Poznaliśmy się z Danielem poprzez to, że jechałem z Michałem ściągnąć go spod Czech. To była pierwsza wspólna przygoda, której nigdy nie zapomnę. Miało to trwać kilkanaście godzin, skończyło się na dwóch dniach. 

Pogrzeb Daniela odbędzie się dzisiaj (28 marca) o godzinie 11.00 w Lubichowie.

Więcej o tym tragicznym wypadku przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej. 


(źródło: youtube.com MOPICSeu)

(źródło: youtube.com MOPICSeu)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

G
Grzegorz 28.05.2018 04:35
❤️

Ja 14.05.2018 15:09
Czy to Danny V?

jax2 28.05.2018 04:31
Tak niestety.

Asia 03.04.2018 14:38
Cześć Karol, czy mógłbyś się ze mną skontaktować i porozmawiać o tym wypadku jeśli byłeś tam na miejscu? Siostra Daniela.

Michał Gołuński 28.03.2018 16:15
Korytarz zablokował autobus, służby musiałby biec blisko 500m pieszo...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mlisewski590@gmailTreść komentarza: Dzie można odebrać jedzenie Bo ja nie mam nic do jedzenia Proszę odpisaćData dodania komentarza: 1.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Nowe lodówki społeczne w Starogardzie! Gdzie się znajdują i co można do nich wkładać?Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Czy w autobusie szkolnym są pasy bezpieczeństwa?Data dodania komentarza: 27.11.2025, 12:57Źródło komentarza: Groźne zdarzenie drogowe. Autobus szkolny w rowie. Dzieci bez pomocy medycznej na miejscu stłuczki?!Autor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: wszesniej czy pozniej wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. takie historie sklaniaja do refleksij i sprawdzania swoich praw na czas, naprzyklad za pomoca materialow na stronie https://consultant.net.pl/, a nie wtedy, gdy jest juz za poznoData dodania komentarza: 26.11.2025, 15:46Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: Czytając ten artykuł, po raz kolejny przekonałem się, że nie można ignorować prawa bez ponoszenia konsekwencji. Wcześniej czy później wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Takie historie skłaniają do refleksji i sprawdzania swoich praw na czas, na przykład za pomocą materiałów na stronie Consultant.net.pl, a nie wtedy, gdy jest już za późno.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 15:40Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: SutenerTreść komentarza: Nie przesadzacie z tą pisowską narracją ? kolejny ściekData dodania komentarza: 24.11.2025, 13:26Źródło komentarza: FELIETON: Czołem, Panie Prezydencie!Autor komentarza: Klemens W.Treść komentarza: Patrząc po ilosci rozbudowań jednorodzinnych Derdowskiego powinna byc połączona zarówno z Gdańska jak i z Skarszewską rondami. I przez całą jej długość podzielona wysepkami z przejściami dla pieszych.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 00:21Źródło komentarza: Potrącenie pieszego na ulicy Derdowskiego. Poszkodowany trafił do szpitala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama