O sprawie pojazdu - widmo straszącego wyglądem poinformowali nas mieszkańcy bloku numer 7 na Osiedlu Piastów w Starogardzie Gdańskim. Prawdopodobnie nie nadający się do jazdy samochód nie tylko szpeci parking, ale także blokuje miejsce parkingowe, o które jak wiadomo w naszym mieście bardzo ciężko.
Cenne miejsce parkingowe
Powypadkowe samochody, jeśli nie mogą odjechać same, najczęściej zabierane są przez lawetę. Dlaczego więc nie stało się tak w tym przypadku?
- Samochód stoi w tym miejscu od około sześciu miesięcy. Przez ten czas nie widzimy żadnego zainteresowania nim ze strony właściciela ani władz spółdzielni – mówią rozgoryczeni mieszkańcy bloku numer siedem. - Wiadomo jak jest w dzisiejszych czasach, kiedy na jedną rodzinę przypada kilka aut, trudno o miejsce parkingowe. Rozumiemy też, że nie było czego zrobić z tym autem, dlatego na początku postawili je tutaj, ale tyle czasu to gruba przesada. Interweniowaliśmy w tej sprawie u władz spółdzielni, ale twierdzą, że nic nie mogą z tym faktem zrobić – wyjaśniają nasi Czytelnicy.
„Podjęliśmy odpowiednie kroki w tej spawie”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy władze Spółdzielni Mieszkaniowej Kociewie. Jak się okazało, sprawa samochodu zarejestrowanego na świeckich tablicach rejestracyjnych jest bardzo skomplikowana. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, auto służyć miało do kradzieży paliwa.
- Sytuacja nie jest prosta. Rozważamy różne możliwości jak pozbyć się pojazdu z osiedla – mówi Wiesław Wrzesiński, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Kociewie. - Ciężko dotrzeć do tego kto jest jego właścicielem, ale na pewno da się to ustalić w najbliższym czasie. Wiemy, że właścicielem samochodu nie jest ten, na kogo opiewają dokumenty. Takie przypadki czasem nam się zdarzają i nad każdym z nich pracujemy. Jest to teren prywatny, ale każdy może przyjechać i zaparkować. Mamy nadzieję, że niebawem uda się zabrać stamtąd niechciane auto – dodaje Wiesław Wrzesiński.
Auto nie zostało skradzione?
Przepisy nie są na tyle sprecyzowane, żeby policjanci mogli skutecznie działać w tym zakresie. Są one określone w ustawie o ruchu drogowym. Wcześniej wspomniany teren administrowany jest przez spółdzielnię mieszkaniową, czyli nie jest to w rozumieniu ustawy droga publiczna.
– Policjanci usuwają pojazdy na koszt właściciela w sytuacji, gdy pojazd utrudnia ruch lub stwarza bezpośrednie niebezpieczeństwo na drodze, są to takie miejsca jak przystanek autobusowy, przejścia dla pieszych czy skrzyżowania – wyjaśnia asp. sztab. Marcin Kunka, oficer prasowy KPP w Starogardzie Gdańskim.
Więcej na ten temat przeczytacie w bieżącym numerze Gazety Kociewskiej!

Napisz komentarz
Komentarze