Delegacje środowisk katolickich z Pomorza we wtorek wzięły udział w pokojowej demonstracji w Brukseli, przed siedzibą władz Unii Europejskiej - w obronie wolności słowa w Polsce, w obronie mediów katolickich – Telewizji Trwam, która decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie otrzymała miejsca na multipleksie.
Do Brukseli autokarem pojechała liczna delegacja z całego Pomorza. 2,5 tys. km przebyli, aby wyrazić protest, który był w Polsce wyrażany podczas licznych (80) marszów i demonstracji (m.in. w Gdańsku, Gdyni, Wejherowie i Tczewie).
W tej reprezentacji pomorskiej byli przedstawiciele Kół Radia Maryja, Klubu Gazety Polskiej oraz Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Archidiecezji Gdańskiej. Dużą grupę stanowili przedstawiciele ze środowisk katolickich z Tczewa i Starogardu Gd. Do Brukseli pojechali także działacze Prawa i Sprawiedliwości, wśród nich radny Tadeusz Pepliński ze Zblewa, Bogdan Kulas (Frank Kaliska), Andrzej Podgórniak. Manifestowali także Ewa Turzyńska, Halina Rutkowska i Jan Kwaśniewski ze Skarszew.
Inicjatywa starogardzka
Podczas manifestacji Tadeusz Pepliński rozszerzył inicjatywę rozpoczętą w powiecie starogardzkim w imieniu Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość Rady Powiatu Starogardzkiego - Dęby Żywym Pomnikiem Natury Ku Pamięci Śp. Lecha i Marii Kaczyńskich w każdej gminie w Polsce.
- Zgłosiłem wniosek, aby upamiętnić największego z świeckich Polaków tragicznie zmarłego Śp. Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP _ Dębem-Żywym Pomnikiem Natury również w Brukseli – powiedział Tadeusz Pepliński. - Plac Luksemburski, gdzie odbywała się manifestacja to idealne miejsce aby posadzić tam długowieczne dęby - żywe pomniki przyrody poświęcone najwybitniejszym politykom Unii Europejskiej . Inicjatywa ta znalazła oddźwięk wśród manifestujących w obronie telewizji TRWAM przedstawicieli Polonii m.in. z Wielkiej Brytanii, Belgii i Niemiec , którzy obiecali podjąć ją w swoich krajach. Planuję wystąpić do wszystkich ośrodków polonijnych na terenie całego świata o podjęcie tej inicjatywy, aby pamięć o tym Wielkim Prezydencie i jego Małżonce w postaci żywych pomników przyrody, trwała przez wieki na całym świecie!
Manifestacja podczas "wysłuchania"
Przed siedzibą władz Unii Europejskiej, na Placu Luksemburskim manifestowali w obronie wolności słowa – prawa Telewizji Trwam do możliwości swobodnego rozpowszechniania programów w technice cyfrowej - na multipleksie (co zależne jest od decyzji KRRiT).
W tym samym czasie w gmachu - w Parlamencie Europejskim odbyło się publiczne wysłuchanie o wolności słowa. Jego organizatorzy przekonywali, że jest ona w Polsce łamana, a Telewizja Trwam - dyskryminowana. Przedstawiciele ugrupowań popierających protest środowisk katolickich w obronie TV Trwam zaprezentowali na forum PE proces przyznawania koncesji i wskazywali na - ich zdaniem - niesłuszne przesłanki podjęcia decyzji przez KRRiT. Rozdano eurodeputowanym i osobom zainteresowanym tym problemem publikację "Naszego Dziennika" w tej sprawie oraz dwujęzyczne (po angielsku i po francusku) wydanie "Naszego Dziennika".
Na tzw. wysłuchanie w PE zaproszono O. Tadeusza Rydzyka. W czasie wysłuchania podkreślił on, że rocznie jest ok. 3 tys. "obrażających nas artykułów". Ocenił, że to co dzieje się z TV Trwam, świadczy o "chrystianofobii" i zaapelował o "jedność w różnorodności". Dziennikarzom powiedział, że media "tak zwanego głównego nurtu" robią "bardzo dużo krzywdy" Telewizji Trwam i Radiu Maryja.
Demonstrujący na placu Luksemburskim przed budynkiem europarlamentu skandowali m.in.: "Nie oddamy wam Telewizji Trwam". W demonstracji udział wzięli parlamentarzyści (z Pomorza - Andrzej Jaworski i Dorota Arciszewska) i eurodeputowani z PiS. Do kilkuset demonstrujących osób - przybyłych z całej Polski a także z Niemiec, Holandii i W. Brytanii - nie wyszli natomiast eurodeputowani Platformy oraz Solidarnej Polski (siedzieli kilkadziesiąt metrów w budynku, gdzie odbywała się debata na temat wolności mediów w Polsce).
Inicjatorami i organizatorami manifestacji w Brukseli byli Anna i Andrzej Kołkowscy, którym uczestnicy składają ogromne podziękowania. Biuro Poselskie posła PiS Andrzeja Jaworskiego było w tej organizacji bardzo pomocne. Podziękowania dla Anny Wirskiej.
Przejazd do Brukseli z Gdańska (razem ponad 2,5 tys. km) trwał ok. 15 godzin (w jedną stronę). Uczestników tego wyjazdu ugościł Dom Polski w Comblain-la-Tour. Poczęstunek na drogę przygotował Łukasz Pelowski z Gdańska.
Warto podkreślić, że wyjazd, pobyt oraz przygotwanie materiałów (banerów, plakatów) był sfinansowny głównie ze środków własnych.
O duchową strawę zadbali podczas podróży m.in. Józef Kusmider z Gdańska-Wrzeszcza, Marcin Jacewicz z Gdańska, Andrzej Sierakowski z Gdyni, Ola i Dorota Mielnik z Wrzeszcza (śpiew, gra na skrzypcach) oraz Jolanta Węsierska z Akcji Katolickiej w Wejherowie (pieśni). Animatorami inicjatyw byli: Violetta Mackiewicz-Sasin (Klubu Gazety Polskiej w Redzie) oraz Krzysztof Łuczkiewicz z Wszechnicy Obywatelskiej w Gdańsku.
Zdjęcia: Janusz Wikowski/portalpomorza.pl
Napisz komentarz
Komentarze