Inwestycję przeprowadzono dosłownie na ostatnią chwilę. Bez remontu szpital miałby problemy z uzyskaniem kontraktu NFZ na ratownictwo medyczne. W 2008 r. złożono wniosek o dofinansowanie zadania ze środków unijnych. Umowę podpisano w październiku 2010 r., a końcowe efekty prac można podziwiać od kilku tygodni. Zmiany widac gołym, bez konieczności wchodzenia na oddział. Chodzi oczywiście o podjazd dla karetek. Jest większy, może zmieścić nawet trzy pojazdy naraz. Do tego jest zamykany i podgrzewany, co jest szczególnie istotne w okresie zimowym. Przedstawiciele szpitala chwalą - takiego podjazdu mogą zazdrościc wszystkie placówki w województwie pomorskim.
- Oddział na chwilę obecną spełnia wysokie wymagania określone w rozporządzeniu ministra zdrowia dla oddziałów ratunkowych, czyli dysponuje odpowiednią infrastrukturą oraz sprzętem medycznym – mówi Adam Magiełka, prezes Kociewskiego Centrum Zdrowia. - Czas niesienia pomocy dla pacjentów poszkodowanych, potrzebujących doraźnej pomocy wyraźnie się skróci. To, że jest to przeskok jakościowy nie ulega najmniejszym wątpliwościom. Ilość sprzętu i pomieszczeń do dyspozycji lekarzy zapewnia pełen komfort pracy. Także ilość łóżek pozwala obsłużyć znacznie większą ilość pacjentów niż było to dotychczas.
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze