Koszt publikowania "Ratusza" to ok. 25 tys. zł rocznie. Zdaniem części radnych środki te można wykorzystać w zupełnie inny sposób. Temat wraca niemal na każdej tegorocznej sesji. Gorąco wokół "Ratusza" robiło się przy okazji uchwalania budżetu, ale także referendum, gdy radni zarzucali prezydentowi "promowanie na koszt podatnika". Ostatnio radni w coraz bardziej stanowczy sposób domagają się zaprzestania wydawania biuletynu.
- Na moje pytanie czy zamieści pan tam (w biuletynie - red.) informacje o referendum stwierdził pan ustami sekretarza, że nie ma pieniędzy w budżecie na "Ratusz" i to wydawnictwo nie będzie wydawane. Jak odejdzie pan na emeryturę, to ja pana zatrudnię. Będzie pan tak mnożył pieniądze, że nawet z pustego naleje. To jest cud - stwierdził na ostatniej sesji Rady Miasta poirytowany Rafał Neumann.
- Jako radni obcięliśmy w budżecie pieniądze na jego wydawanie. Ostatnio ku mojemu zaskoczeniu znowu pojawiła się ta publikacja. Mam pytanie z jakich pieniędzy jest to teraz drukowane? Z pana prywatnych czy jakichś przesunięć budżetowych - pytał Tomasz Walczak. - W tym mieście borykamy się z brakiem środków na inwestycje i nie do pomyślenia jest, aby środki znajdowały się na typową propagandę, a brakowało choćby na drobne inwestycje w zakresie dróg czy miejskich instytucji.
Koszty wydawania Biuletynu Informacyjnego Starogardzki Ratusz pokrywane są z budżetu Miasta w ramach umowy, która obowiązuje do końca czerwca br. Środki pochodzą z części przeznaczonej na administrację publiczną a konkretnie na bieżące wydatki Urzędu Gminy.
"Ratusza" broni zastępca prezydenta Starogardu Gd.
- Moim zdaniem konieczne jest wydawanie lokalnego biuletynu, w celu umożliwienia przekazu informacji do możliwie szerokiej populacji mieszkańców – mówi Henryk Wojciechowski. - Wcześniejsze próby lokowania biuletynu jako dodatku do prasy komercyjnej okazały się nieefektywne - niska sprzedaż, wyłączna dostawa do kupujących prasę, koszt porównywalny z wydawnictwem własnym. Oczywiście, biuletyn nie może być reklamą szefa władzy wykonawczej jak np. biuletyn Urzędu Marszałkowskiego. "Ratusz" starogardzki takiej wady nie posiada - podsumowuje Henryk Wojciechowski.
Prezydent Edmund Stachowicz na razie nie przewiduje zawieszenia wydawania biuletynu.
Wojna o "Ratusz". Radni przeciwko wydawaniu biuletynu informacyjnego Urzędu Miasta
Od dłuższego czasu pomiędzy prezydentem Edmundem Stachowiczem a radnymi opozycji trwa wojna o urzędowy biuletyn pn. "Ratusz". Na etapie projektowania tegorocznego budżetu wnioskiem radnych środki na ten cel zostały obcięte. Biuletyn ukazuje się nadal, a przeciwnicy twierdzą, że prezydent wykorzystuje pismo do darmowej promocji.
- 17.05.2012 10:14 (aktualizacja 03.08.2023 17:34)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze