- Czy to nie jest tak, że Platforma Obywatelska idzie na łatwiznę nie robiąc nic prócz podniesienia wieku emerytalnego? Dzisiaj dla młodych ludzi nie ma warunków do posiadania dziecka i dostatniego życia.
- My musimy robić wszystko, aby znaleźć mechanizmy zwiększania dzietności, ale jeżeli ktoś wierzy, że wprowadzając kolejne ulgi natychmiast zaczną rodzic się dzieci to jest bzdura. To są tendencje, które przebiegają bardzo, bardzo wolno.
- Czy to oznacza, że do 2040 r. nie można wprowadzić takich mechanizmów, by Polaków rodziło się więcej?
- Można, ale nie można założyć, że dzisiaj dzietność jest taka, a w 2040 r. będzie konkretnie taka. Ona oczywiście będzie rosła powoli. Byłem na spotkaniu, które robiło SGH. To według ich projekcji, nawet gdyby udało się zwiększyć dzietność o kilkanaście procent co roku to i tak rocznie potrzeba 150 tys. emigrantów, żeby zabezpieczyć potrzeby naszego rynku pracy. Co oczywiście dzisiaj wydaje się absurdalne, bo wielu ludzi nie może znaleźć roboty. My już to przeżywaliśmy. Gdy Polska weszła do Unii wyjechało 2,5 mln ludzi. W Starostwie w Starogardzie Gd. pomimo tego, że było milion bezrobotnych nie było ludzi do pracy. Za 5 lat w Polsce będziemy mieli rynek pracownika, a nie pracodawcy. To nas czeka. Przez to, że pracowałem w tej komisji (ds. projektów emerytalnych – red.) miałem mnóstwo analiz i danych. Liczb nie da się oszukać. Po to dzisiaj robimy analizy, by wszystko przebiegało płynnie. Nie możemy robić uderzenia, że od jutra wszyscy będą pracować 67 lat. Ale za 30 lat już tak. Jako społeczeństwo żyjemy dłużej. Jak nasi rodzice żyli 70 lat, to my już będziemy 80. Wy, młodzi będziecie żyć ponad 80, a wasze dzieci pewnie ponad 90 lat. W takim tempie to idzie. Dzisiaj kobieta, która osiąga wiek emerytalny żyje 82 lata.
- Ale ta sama kobieta od 50 roku życia nie może znaleźć pracy...
- Państwo patrzą przez pryzmat dzisiejszego dnia. Na wszystkich spotkaniach z pracodawcami powtarzam, że jeżeli myślą o rozwoju swojej firmy na przestrzeni kilkunastu lat to muszą zmienić środowisko pracy, po to, by ludzie, którzy mają ponad 60 lat mogli spokojnie pracować i być wydajni. Dlatego, że nie będzie innych rąk do pracy. Będą zawody, które będą brać tylko młodzi, np. antyterroryści, czyli zawód, który wymaga dużej sprawności. I tam będą mu płacić tyle, by nie chciał iść np. na budowę. To nie jest żaden polski patent. Gdybyście porozmawiali z ludźmi ze Szwecji czy Danii, gdzie społeczeństwo się postarzało, widzielibyście jak tam pozmieniało się w firmach. Dostaje wiele maili, ostatnio np. od Polki, która w Norwegii jest dziennikarką. Mówi, że tam ludziom, którzy mają 70 lat, tworzy się programy po to, by pracowali dalej.
Cały wywiad w dzisiejszej Gazecie Kociewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie powiatu starogardzkiego.
Za 5 lat w Polsce będziemy mieli rynek pracownika, a nie pracodawcy
Sejm przegłosował rządową reformę emerytalną. Nadzwyczajnej komisji ds. projektów emerytalnych przewodniczy poseł Sławomir Neumann, który w wywiadzie dla Gazety Kociewskiej broni pomysłu PO i tłumaczy dlaczego za kilka lat polscy pracodawcy będą musieli ściągać siłę roboczą ze wschodu.
- 16.05.2012 09:12 (aktualizacja 03.08.2023 17:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze