sobota, 27 kwietnia 2024 05:32
Reklama
Reklama

Najpierw edukacja głupcze!

Starogard Gd. Rozmowa na temat windy, nowej galerii oraz redukcji etatów i przyszłości City Noise ze “starym” nowym dyrektorem Starogardzkiego Centrum Kultury, Januszem Stankowiakiem.
Najpierw edukacja głupcze!
- Jest pan "starym' nowym dyrektorem Starogardzkiego Centrum Kultury. Do konkursu przystępował pan pełniąc obowiązki dyrektora. Dziś pana podwładnymi są pracownicy, którzy mieli aspiracje na to stanowisko. Zna pan tajemnice SCK od piwnic po dach, bo przez wiele lat pełnił pan funkcję kierownika administracyjnego. Jaki to będzie miało wpływ na pracę w Starogardzkim Centrum Kultury?
- Dobra znajomość możliwości poszczególnych pracowników, jak
też aktualnych potrzeb technicznych i infrastrukturalnych budynków
znajdujących się w zarządzie SCK może mi tylko pomóc w realizacji
mojej koncepcji zarządzania tą placówką. Z pewnością trzeba będzie
zmienić wiele złych nawyków i przyzwyczajeń, a także z większą uwagą
podejść do jakości wykonywanej pracy.
- Jakich zmian możemy się spodziewać? Czy to pan będzie dyrektorem,
który przejdzie do historii jako ten, który zrestrukturyzował SCK? Zrobi
pan to, na co nie mieli "ochoty" poprzednicy, a co wydaje się
konieczne i nieuniknione? Będą zwolnienia?
- Konkurs na stanowisko dyrektora SCK wygrałem po przedstawieniu
konkretnej i jasno zdefiniowanej koncepcji funkcjonowania tej
placówki. Konsekwentnie będę rozliczany przez organ nadzorujący z
postępu we wprowadzaniu jej w życie. W najbliższym czasie zmieni się
schemat organizacyjny SCK. Zredukowana zostanie ilość stanowisk
kierowniczych. Nastąpi weryfikacja zakresów obowiązków oraz zmiany
niektórych stanowisk. Zlikwidowane zostaną poszczególne ośrodki na
rzecz dwóch pionów: edukacyjnego i impresariatu. Stworzony zostanie
system motywujący pracowników do lepszej i wydajniejszej pracy. W
zatrudnieniu preferowany będzie system kontraktowy, zadaniowy i celowy
aby obniżyć związane z tym koszty. W przeciągu ostatnich 10 lat
zatrudnienie w SCK zmalało o 9 pełnych etatów. Konsekwencją tego są
występujące często problemy natury organizacyjnej. Każda
następna redukcja zatrudnienia powinna być krokiem bardzo przemyślanym
i racjonalnie uzasadnionym. Ważniejszym staje się stworzenie
systemu, który zmotywuje pracowników do większej wydajności, kreatywności,
oszczędności. Pragnę stworzyć zespół, który będzie się czuł
odpowiedzialny za rozwój tej instytucji kultury. Zamierzam być w tym
względzie bardzo wymagający w stosunku do siebie jak i wszystkich
pracowników.
- Często zarzuca się SCK - owi brak, lub kiepską promocję i docieranie z wiadomościami o imprezach do przeciętnego mieszkańca
miasta. Czy w tej materii można się spodziewać nowych technik?
 - Widząc jak niedoskonały jest aktualny system przepływu
informacji, w ramach nowej struktury organizacyjnej w pionie
impresariatu powstanie stanowisko do spraw marketingu i reklamy. Jego
zadaniem będzie docieranie z informacją o ofercie SCK do jak
największego grona odbiorców poprzez kontakt z mediami, organizację
kampanii reklamowych i marketingowych, konferencji prasowych, akcji
plakatowych i billbordowych, współpracę z portalami internetowymi. Praca na tym stanowisku będzie
cyklicznie monitorowana poprzez ankiety i zapytania skierowane do
mieszkańców miasta. Liczę także, że zostanie zrealizowany mój pomysł rozmieszczenia w punktach miasta, o największym natężeniu ruchu
pieszego, estetycznych, komponujących się architektonicznie z
otoczeniem słupów ogłoszeniowych.
-Jakie są plany Starogardzkiego Centrum Kultury na najbliższy czas?
- Najbliższy czas poświęcony zostanie rozwijaniu i pogłębianiu naszej programowej
oferty edukacyjnej. Tworzą się nowe koła, kluby zainteresowań, powstaje miedzy innymi Akademia Aktywności Kulturalnej, rusza kolejny rok akademicki
Uniwersytetu Trzeciego Wieku S-Centrum, Dyskusyjny Klub Filmowy. Uważam, że naczelnym zadaniem takiej instytucji jak SCK jest szeroko pojęta edukacja
kulturalna, a nie funkcjonowanie na zasadzie agencji artystycznej. Jeżeli nie my to kto wychowa nowe pokolenia odbiorców, animatorów i twórców kultury? Dzięki tym działaniom istnieje szansa na ograniczenie problemów wychowawczych dzieci i młodzieży. Stawiamy także na poważne wydarzenia kulturalne jakim niewątpliwe będzie wernisaż i wystawa prac wybitnego artysty Franciszka Starowyeskiego, która w Galerii A już od 12 października. Zamierzam sobie postawić przed oczyma hasło: NAJPIERW EDUKACJA GŁUPCZE!!!
- A można się spodziewać windy, nowej galerii czy w końcu aktualnej
strony www? Na obecnej są informacje z zimy 2005 roku.
- Marzy mi się integracyjne centrum kultury, bez barier
architektonicznych, dostępne dla każdego. Z pewnością zrobię wszystko
aby pozyskać środki na adaptację budynku SCK dla potrzeb osób
niepełnosprawnych. Powalczymy kolejny raz o budowę windy, podjazdu, toalet. Tworzymy w tym względzie odpowiednie projekty. O tym że nowy budynek Galerii trzeba i warto zbudować nie muszę chyba nikogo, kto w naszym mieście choć trochę się kulturą interesuje przekonywać. Wystawy organizowane na najwyższym ogólnopolskim poziomie świadczą o tym, że SCK posiada pracowników zaangażowanych w swoją pracę, spełniających swego rodzaju misję i na takich ludzi zamierzam postawić. Strona internetowa SCK aktualnie zmienia swoją szatę graficzną. Dokonuje tego firma wyłoniona w drodze otwartego konkursu ofert. Mam nadzieję, że będziemy mogli ją Państwu zaprezentować już w pierwszych dniach października tego roku.
- Czy objęcie przez pana stanowiska dyrektora Starogardzkiego Centrum Kultury oznacza koniec zespołu City Noise, którego jest pan liderem i wokalistą? Mówiąc branżowym slangiem: non stop gracie, często w weekendy, a imprezy Starogardzkiego Centrum Kultury odbywają się przecież przede wszystkim w soboty. Do tego jest pan przecież studentem studiów zaocznych no i mężem i ojcem. Uda się połączyć te światy?
- Przede wszystkim jestem dyrektorem i pracownikiem Starogardzkiego Centrum Kultury i zadania tej placówki są dla mnie priorytetowe. To, że mam pasję w postaci czynnego uprawiania muzyki jest moim atutem, a nie przeszkodą w realizacji zawodowych planów. Skoro do tej pory radziłem sobie połączeniem hobby, nauki i pracy  to nie przewiduję w związku z tym jakiś szczególnych utrudnień w przyszłości. Jestem człowiekiem pragmatycznym i dobrze zorganizowanym. Konsekwencją takiej ilości spraw, w które jestem zaangażowany, jest oczywiście notoryczny brak czasu co często odbija się na najbliższych. Mam nadzieję, że nadal będą potrafili to zrozumieć ponieważ wiele z tego co robię, robię z myślą o nich. Zawsze byłem człowiekiem czynu. Nie wyobrażam sobie siebie siedzącego z założonymi rękoma. W moim świecie praca jest rzeczą niesłychanie istotną, potrafię się jej poświęcać i tego samego oczekuję od innych. Liczę na to, że nasz wysiłek nie pójdzie na marne, i że coraz więcej mieszkańców naszego miasta uzna kulturę za dobro wspólne, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania i siebie i miasta, czego sobie i Państwu życzę!    
- Dziękuję za rozmowę.

Podziel się
Oceń

Reklama