sobota, 27 kwietnia 2024 09:11
Reklama
Reklama

ROLNICY ZAPROTESTOWALI! Przeciwko Zielonemu Ładowi, zalewaniu rynku przez towary rolne z Ukrainy i całkowitej nieopłacalności produkcji

Zgodnie z zapowiedziami dziś (24 stycznia) od godz. 12-tej w całym kraju rolnicy wyruszyli na drogi maszynami rolniczymi, by blokować drogi na znak protestu. Protestują przeciwko nieopłacalności produkcji rolnej. Blokowane są odcinki dróg w ok. 250 miejscowościach (dane za Gazeta Prawna). Na kolumny protestacyjne natknęliśmy się m.in. w Sztumie, Kwidzynie i Gniewie
ROLNICY ZAPROTESTOWALI!  Przeciwko Zielonemu Ładowi, zalewaniu rynku przez towary rolne z Ukrainy i całkowitej nieopłacalności produkcji

Autor: Redakcja

Protest polega na wolnym przemieszczaniu się maszyn typu traktory i ciągniki, co widać było także w naszym regionie, gdzie w południe z Gniewu ruszył konwój ok. 100 ciągników.

Jak się dowiedzieliśmy protestujący żądają kontroli i ograniczenia niekontrolowanego przepływu towarów rolnych z Ukrainy i innych państw spoza UE oraz wyrażają sprzeciw przeciwko tzw. unijnemu Zielonemu Ładowi. Żądają też rewizji Wspólnej Polityki Rolnej i zmian w strategii rolnej Wspólnoty.


 

- Organizowaliśmy nasz protest wspólnie z rolnikami z Gniewu, Kwidzyna oraz wszystkimi rolnikami, którzy przyłączyli się po drodze – relacjonuje Paulina Muchowska, rolnik z Nicponi, należąca do Pomorskiej Izby Rolniczej. - Do protestu przyłączyłam się indywidualnie, bo jestem poruszona obecną sytuacją. Nasza grupa liczyła ponad 200 ciągników. Blokowaliśmy m.in. rondo na Kwidzyn i Czernin. Tam spotkali się wszyscy protestujący. Po 16-tej wracaliśmy w stronę Gniewu. Najbardziej boli nas, tak jak rolników w całej Polsce ten niekontrolowany przypływ towarów rolniczych z Ukrainy. Od dwóch lat niszczy to nasz rodzimy rynek. Mamy ten sam problem co nasi koledzy z innych krajów Unii, dlatego dołączamy do nich w proteście. Ceny naszych produktów gwałtowanie spadły, a nasza praca jest poniżej wszelkiej opłacalności.


 

Rolnicy z Powiśla i Kociewia sprzeciwiają się m.in. zarządzeniu unijnego Zielonego Ładu, mówiącemu np. o konieczności obniżenia produkcji poprzez ugorowanie 4 proc gruntów oraz nakazujący wdrażania licznych, kosztownych ekoschematów. Do tego ceny towarów rolnych w UE są wyższe niż na Ukrainie, gdzie nie ma tylu norm i konieczności certyfikacji. Produkcja jest tańsza, ale jest też niższej jakości...


Postulaty rolnicze to m.in.


1. Rezygnacja z pomysłów ograniczania lub zakazywania chowu i hodowli zwierząt w Polsce;


2. Uznania hodowli zwierząt za sektor strategiczny;


3. Sprzedaży za pośrednictwem Krajowej Grupy Spożywczej, w formie komisu, nawozów z polskich zakładów chemicznych;


4. Utrzymania dopłat do paliwa rolniczego na poziomie 2 zł;


5. Działań ukierunkowanych na rozwój przetwórstwa rolno-spożywczego;

6. Powrotu i rozwoju Krajowej Grupy Spożywczej;


 

7. Wprowadzenia mechanizmów chroniących rolnika przed nieuczciwymi kontrahentami.


Jak widać ostatnia wizyta premiera Donalda Tuska na Ukrainie nie przyczyniła się do uspokojenia nastrojów. Dodajmy, że dzisiejszy protest poprzedziły masowe protesty rolnicze w Niemczech. Nasilają się one także we Francji, Holandii, Rumunii oraz na Litwie. Polscy rolnicy w razie nie spełnienia ich postulatów zapowiadają zaostrzenie protestów na wzór tych z Francji.

Dzisiejszy protest zorganizowała m.in. NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych i inne największe organizacje rolnicze. Nie ma jednego głównego organizatora protestów. Wielu rolników przyłącza się spontanicznie indywidualnie, co było wyraźne także w naszym regionie.


 

(tomm)



Podziel się
Oceń

Reklama