Czy remont faktycznie wyjdzie mieszkańcom na dobre?

Jak twierdzi mieszkaniec, ulica Młyńska w Rokocinie została wykonana po najmniejszej linii oporu i wymaga wielu poprawek.

Woda spływa na podwórze
- Ja o tę drogę walczyłem, pisałem do infrastruktury do Gdańska i gdzie się tylko dało przez 20 lat – mówi nasz Czytelnik. - Cztery razy byłem u pani naczelnik. Gmina zagwarantowała, że droga pójdzie na poziomie wjazdów na posesje. Moja posesja znajduje się około metra pod drogą i cała woda spływa do mnie na podwórze. Wykonawca zrobił przy wszystkich posesjach odwodnienia liniowe korytkowe, którymi woda  pójdzie do studzienek ściekowych. Tak mają zrobione wszyscy, tylko nie zrobili tego przy mojej posesji. Czuję się oszukany! Byłem, załatwiałem, prosiłem, chciałem się dogadać. Pani naczelnik powiedziała, że jak będzie padał deszcz, to mam do niej zadzwonić i przyjedzie sprawdzić. To my będziemy teraz czekać za deszczem, żeby położyć 20 m odwodnienia? – dodaje zbulwersowany mieszkaniec ulicy Młyńskiej. - Kolejna sprawa to fakt, że jeżdżą tutaj tiry. Ta droga nie jest przystosowana do 40 - tonowych ciężarówek. Gdy zaproponowałem, aby postawili tam znak: wjazd do 10t i ograniczeni prędkośc, to mi powiedzieli, że chcę pozbawić ludzi pracy, którzy muszą tamtędy dojeżdżać do pobliskiej fabryki.

Urząd Gminy wyjaśnia
 Z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji zrwóciliśmy się do Urzędu Gminy w Starogardzie Gdańskim.
- Przebudowa ulicy Młyńskiej w Rokocinie polega na jej utwardzeniu płytami typu yomb na odcinku o długości ok. 1350m. Zadanie to nie jest jeszcze zakończone – informuje Urszula Szopińska, inspektor do Spraw Inwestycji Wydziału Gospodarki Komunalnej i Inwestycji w Urzędzie Gminy w Starogardzie Gd. Inwestycja jest realizowana i finansowana na podstawie porozumienia dokonanego pomiędzy gminą Starogard Gd. a prywatnym przedsiębiorcą. W wyniku porozumienia gmina dokonała zakupu płyt yomb na ww. odcinek drogi i szerokość utwardzenia 3,75 m. Natomiast przedsiębiorca zobowiązał się do sfinansowania ułożenia płyt zakupionych przez gminę w sposób zgodny ze sztuką budowlaną. Ponieważ na ulicę Młyńską przez kilkadziesiąt lat nawożono szlakę i tłuczeń kamienny, miejsc do wzmocnienia podbudowy było niewiele (np.  przy przesunięciach drogi w jej prawne granice). Gmina również zaplanowała i częściowo już wykonała miejscowe odwodnienia drogi poprzez ułożenie korytek ściekowych i wybudowanie studni, a także oznakowanie drogi. Nieprawdą jest, że gmina nie nadzorowała wykonania ułożenia płyt. Pomimo, że nie byliśmy związani umową z wykonawcą, spotykaliśmy się kilkakrotnie w trakcie prac na drodze z wykonawcą i osobą współfinansującą zadanie. Dzięki naszym interwencjom dokonanych zostało szereg poprawek w zakresie sposobu, jakości i zakresu zadania. Ponieważ zadanie nie jest jeszcze odebrane, nie można dyskutować o  jego efekcie końcowym. Odcinek drogi na wysokości jednej z posesji usytuowanej przy ul. Młyńskiej nie wymaga takiego odwodnienia, co stwierdzono podczas wizji w terenie, w czasie ulewnego deszczu.. Nie było też potrzeby kupowania na ten odcinek materiałów. Oskarżanie kogokolwiek o wywiezienie korytek na prywatną budowę jest bezpodstawne. Do chwili obecnej nie dokonano odbioru końcowego, ponieważ jest jeszcze do wykonania: odwodnienie liniowe wzdłuż wysokiej skarpy w celu zapobieżenia jej obsuwania się – dodaje urzędniczka.