Kobieta wybrała się na grzyby w sobotę, 25. października. Na grzybobranie udała się wraz z synem, Kazimierzem.
- Do lasu wybraliśmy się wspólnie z synem, ten okaz jemu się trafił – mówi Gizela Deyna. – To było w sobotę, niedaleko Szpęgawska, w pobliżu jeziora. Prawdziwek był przysłonięty nieco liśćmi ale i tak widać było, że do małych nie należy. W jego sąsiedztwie rosły jeszcze dwa inne, niestety mniejsze. Nasze znalezisko ma 65 dag – wyjaśnia nasza Czytelniczka.
Korzystajmy więc z ostatnich promieni jesiennego słońca i wybierzmy się do lasu. Jak widać, nasze tereny obfitują w wyjątkowe okazy, takie jak piękny borowik pani Gizeli.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze