sobota, 6 grudnia 2025 18:07
Reklama

Nie dają rywalom szans

Komplet zwycięstw ma na koncie Polpharma w fazie pre-play-off. Zespół Mindaugasa Budzinauskasa wysoko wygrał z Kotwicą Kołobrzeg, a kilka dni później pewnie pokonał współlidera AZS Koszalin. 
Nie dają rywalom szans

Zespół ze Starogardu jest bardzo bliski awansu do play-off, ale potwierdził też, że w tej fazie sezonu każda z drużyn musi się z kociewskimi diabłami liczyć. Teraz starogardzianie mają serię czterech zwycięstw, ale jeszcze wcześniej pokonali faworytów w tym sezonie Tauron Basket Ligi - PGE Turów Zgorzelec i Stelmet Zielona Góra.

Kotwica bez atutów
Mecz z Kotwicą Kołobrzeg z czwartku 20. marca, tak jak poprzedni w hali im. Andrzeja Grubby, był jednostronny. Dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. W miarę wyrównane były tylko pierwsze minuty. Później o swojej dobrej formie i umiejętnościach raz jeszcze przekonał Ben McCauley. Amerykanin był nie do powstrzymania - tylko w pierwszej kwarcie zdobył 16 punktów.
Dziesięciopunktowa przewaga (27:17) utrzymywała się przez druga kwartę. Na przerwę gospodarze schodzili prowadząc z drużyna trenera Mariusza Karola 47:38.
Później dystans wzrastał. Polpharma kontrolowała sytuację, pomimo gry zawodnikami rezerwowymi. Szansę otrzymał także nowy zawodnik farmaceutów Martynas Andriuskevicius, ale kibice zobaczyli, że jest jeszcze daleki od normalnej dyspozycji. Litewski center nie trafiał z łatwych pozycji, za to bez problemów "trójki" wchodziły Jawanowi Carterówi i Aleksandrowi Lichodzijewskiemu. Gości nie było stać na odrobienie strat. W końcowych minutach na boisku w ekipie gospodarzy grali równocześnie Filip Rajkowski, Szymon Radomski i Kacper Radwański. Oni też nie mieli problemów z utrzymaniem kilkunastopunktowej przewagi.

Nie pozwolili na wiele
To był mecz na szczycie w grupie zespołów 7-12. W Starogardzie spodziewano sie zatem zaciętego ciekawego meczu. Gracze Polpharmy sprawili swoim kibicom sporo radości, ale wielkich emocji nie było. Zespół z Koszalina był zdecydowanie gorszy.
Pierwsze minuty sobotniego meczu zapowiadały wyrównaną walkę. Goście wykorzystując umiejętności silnego fizycznie Darrella Harrisa. Receptą na gości okazała się jednak szczelna strefowa defensywa i urozmaicona gra w ataku. Budzinauskas mógł liczyć nie tylko na McCauley’a - także na Łukasza Majewskiego czy Lichodzijewskiego. Już w na początku drugiej kwarty kociewskie diabły prowadziły 28:15, jednak rywale dzięki skutecznym akcjom doświadczonego Igora Milicića i Bartłomieja Wołoszyna zniwelowali stratę do sześciu punktów.
W trzeciej kwarcie rozkręcił się na dobre McCauley, który łącznie zdobył w meczu 26 punktów. To po raz kolejny poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Na pięć minut przed końcem gospodarze prowadzili 73:52. Wiadomo było, że AZS nie jest w stanie wywieźć zwycięstwa. W końcówce starogardzka ekipa grała rozluźniła szyki obronne a w ataku grała zbyt nonszalancko. Dlatego trener Budzinauskas nie był do końca zadowolony z gry swoich graczy.
- Zadowolony jestem ze zwycięstwa - mówił po meczu trener Budzinauskas. - Czuję się jednak dziwnie, bo zespół był niesolidny w końcówce, szkoda tych kilku minut słabości. Za ciężko pracujemy, by marnować tę prace takimi momentami.   
- To był dobry mecz naszego zespołu, choć były pewne momenty złej gry, no przeciwnicy mieli zbyt dużo zbiórek w ataku (20 - dop. erka). trzeba zauważyć, że kontuzja uniemożliwiła grę w drugiej połowie Jawana Cartera (niegroźny uraz), ale dobrze go zastępował Marcin Nowakowski - dodał najlepszy zawodnik meczu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mlisewski590@gmailTreść komentarza: Dzie można odebrać jedzenie Bo ja nie mam nic do jedzenia Proszę odpisaćData dodania komentarza: 1.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Nowe lodówki społeczne w Starogardzie! Gdzie się znajdują i co można do nich wkładać?Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Czy w autobusie szkolnym są pasy bezpieczeństwa?Data dodania komentarza: 27.11.2025, 12:57Źródło komentarza: Groźne zdarzenie drogowe. Autobus szkolny w rowie. Dzieci bez pomocy medycznej na miejscu stłuczki?!Autor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: wszesniej czy pozniej wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. takie historie sklaniaja do refleksij i sprawdzania swoich praw na czas, naprzyklad za pomoca materialow na stronie https://consultant.net.pl/, a nie wtedy, gdy jest juz za poznoData dodania komentarza: 26.11.2025, 15:46Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: Czytając ten artykuł, po raz kolejny przekonałem się, że nie można ignorować prawa bez ponoszenia konsekwencji. Wcześniej czy później wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Takie historie skłaniają do refleksji i sprawdzania swoich praw na czas, na przykład za pomocą materiałów na stronie Consultant.net.pl, a nie wtedy, gdy jest już za późno.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 15:40Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: SutenerTreść komentarza: Nie przesadzacie z tą pisowską narracją ? kolejny ściekData dodania komentarza: 24.11.2025, 13:26Źródło komentarza: FELIETON: Czołem, Panie Prezydencie!Autor komentarza: Klemens W.Treść komentarza: Patrząc po ilosci rozbudowań jednorodzinnych Derdowskiego powinna byc połączona zarówno z Gdańska jak i z Skarszewską rondami. I przez całą jej długość podzielona wysepkami z przejściami dla pieszych.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 00:21Źródło komentarza: Potrącenie pieszego na ulicy Derdowskiego. Poszkodowany trafił do szpitala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama