sobota, 6 grudnia 2025 23:54
Reklama

Nie tyle ważny triumfow, co zmaganie się z organizmem

KOCIEWIE/Smętowo. Marian Sypniewski, wybitny polski florecistę, dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich był gościem w Smętowie Granicznym. Mistrz powiedział młodzieży: „Najważniejszą rzeczą w igrzyskach olimpijskich jest nie zwyciężyć, ale wziąć w nich udział, podobnie jak w życiu nie jest ważne triumfować, ale zmagać się z organizmem.”
Nie tyle ważny triumfow, co zmaganie się z organizmem
Po raz trzeci w Zespole Kształcenia i Wychowania w Smętowie Granicznym zagościł olimpijczyk. Inicjator spotkań, miejscowy GOKSiR, w ramach programu „I ja mogę zostać olimpijczykiem” zaprosił Mariana Sypniewskiego, wybitnego polskiego florecistę, dwukrotnego medalistę igrzysk olimpijskich. W spotkaniu uczestniczyło ponad 300 osób.
    Uczniowie szkoły mogą wiele się nauczyć z doświadczenia znakomitych osobowości odwiedzających ich szkołę. Rok  temu  gościliśmy złotego medalistę olimpijskiego Leszka Blanika, zaś w grudniu Barbarę Madejczyk. Teraz do Smętowa Granicznego przybył z Warszawy Marian Sypniewski. Ze spotkań korzyści czerpią wszyscy – szkoła, rodzina i sami uczestnicy. Olimpijczycy przekazują bardzo cenne wartości wychowawcze i starają się zaszczepić w uczniach chęci do uprawiania sportu. Przede wszystkim pokazują, że droga na sportowy szczyt nie jest nie możliwa. Można ją osiągnąć swoją ciężką i wytrwała pracą.
    Marian Sypniewski zachwycił wszystkich uczestników opowieściami nie tylko sportowymi. – Mam tylko miłe wspomnienia związane ze sportem. Sam sport to idealna szansa dla was na lepsze życie - stwierdził Sypniewski. - Dużo podróżowałem, byłem na wielu kontynentach. Poznałem mnóstwo ciekawych ludzi, znanych zawodników, prezydentów różnych państw. Byłem na audiencji u papieża. We wszystkich zakątkach świata, które miałem okazję odwiedzić, kosztowałem potraw ich narodowej kuchni.  W Chinach jadłem psa, a w Hiszpanii bycze jądra.
Na pytanie jak trafił pan do sportu, marian Sypniewski odpowiedział: - To był czysty przypadek, ponad 90 procent zawodników trafia do sportu przez przypadek, miałem duże szczęście. Dowiedzieliśmy się także, że w domu pana Mariana znajduje się olbrzymia kolekcja ponad kilkuset medali z różnych imprez. Tym najcenniejszym nie jest medal olimpijski, tylko ten najmniejszy- za pierwsze zwycięstwo w zawodach. Marian Sypniewski uczestniczył w 6 igrzyskach olimpijskich.
W trzech  jako zawodnik (Moskwa, Seul, Barcelona), w Sydney jako sędzia i w dwóch ostatnich jako opiekun misji olimpijskiej.
    Warto dodać, że pan Marian jest teraz bardzo aktywnym działaczem sportowym, który jako członek Polskiego Komitetu Olimpijskiego w bezpośredni sposób przekazuje idee olimpizmu uczniom szkół w całej Polsce.
Podczas spotkania nasz gość zaprezentował uczniom kilka ciekawych ćwiczeń na refleks. Zaznajomił wszystkich z dyscypliną szermierki i zarazem trzema jej konkurencjami: szabla, floret i szpada.
Uczniowie szkoły pod opieką p. Moniki Apostołowicz, współorganizatorki spotkań, specjalnie dla naszego olimpijczyka przygotowały układ taneczny oraz piosenkę pt.„Musisz pierwszym być” (org. Patrycja Markowska i Marcin Urbaś) w wykonaniu uczennic ZKiW Jagody Chrzanowskiej i Katarzyny Felskiej. Rozdano także nagrody dla uczestników konkursu plastycznego pod nazwą „Szermierka w oczach uczniów ZKiW”, które wręczył sam mistrz.   
    Spotkanie to na długo pozostanie we wspomnieniach jej uczestników. Marian Sypniewski zaznaczył, że  jeśli choć jedna osoba po dzisiejszym spotkaniu zdecyduje się rozpocząć trening w jakiejkolwiek dyscyplinie sportowej, to będzie to dla organizatorów imprezy i przybyłego gościa, wielki sukces i satysfakcja.


SYLWETKA MARIANA SYPNIEWSKIEGO
Marian Sypniewski (ur.30 kwietnia 1955 w Bydgoszczy) - polski szermierz, dwukrotny medalista olimpijski we florecie, mistrz świata.
Wychowanek Gwiazdy Bydgoszcz, ale prawie całą karierę spędził w Legii Warszawa. Trzykrotny mistrz Polski indywidualnie (1982, 1986, 1988) i sześciokrotny drużynowo (1982, 1984 1985, 1986, 1987, 1989).
Uczestnik trzech igrzysk olimpijskich jako zawodnik. W 1980 w Igrzyskach Olimpijskich
w Moskwie wywalczył brązowy medal w turnieju drużynowym floretu, wygrywając w meczu o trzecie miejsce z NRD. Podczas tych samych igrzysk wziął również udział w turnieju drużynowym szablistów, w którym zajął czwarte miejsce.
W 1988 w Seulu w konkurencji drużynowej floreciści zajęli piąte miejsce.
Dużo lepiej zaprezentował się w kolejnych igrzyskach w Barcelonie (1992). Indywidualnie zajął szóste miejsce, natomiast drużyna polska po porażce w półfinale z Kubą zwyciężyła w walce o trzecie miejsce Węgrów, zdobywając brązowy medal. Z innych sukcesów należy wymienić mistrzostwo świata w drużynie w 1978, oraz dwa brązowe medale mistrzostw świata indywidualnie w 1983 i 1993. W latach 1975-1992 27 razy uczestniczył w finałach turniejów o Puchar Świata.
Po zakończeniu czynnej kariery aktywny działacz sportowy oraz sędzia międzynarodowy. Sędziował między innymi walki podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney w 2000. Członek PKOL, opiekun dwóch ostatnich misji olimpijskich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mlisewski590@gmailTreść komentarza: Dzie można odebrać jedzenie Bo ja nie mam nic do jedzenia Proszę odpisaćData dodania komentarza: 1.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Nowe lodówki społeczne w Starogardzie! Gdzie się znajdują i co można do nich wkładać?Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Czy w autobusie szkolnym są pasy bezpieczeństwa?Data dodania komentarza: 27.11.2025, 12:57Źródło komentarza: Groźne zdarzenie drogowe. Autobus szkolny w rowie. Dzieci bez pomocy medycznej na miejscu stłuczki?!Autor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: wszesniej czy pozniej wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. takie historie sklaniaja do refleksij i sprawdzania swoich praw na czas, naprzyklad za pomoca materialow na stronie https://consultant.net.pl/, a nie wtedy, gdy jest juz za poznoData dodania komentarza: 26.11.2025, 15:46Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: Czytając ten artykuł, po raz kolejny przekonałem się, że nie można ignorować prawa bez ponoszenia konsekwencji. Wcześniej czy później wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Takie historie skłaniają do refleksji i sprawdzania swoich praw na czas, na przykład za pomocą materiałów na stronie Consultant.net.pl, a nie wtedy, gdy jest już za późno.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 15:40Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: SutenerTreść komentarza: Nie przesadzacie z tą pisowską narracją ? kolejny ściekData dodania komentarza: 24.11.2025, 13:26Źródło komentarza: FELIETON: Czołem, Panie Prezydencie!Autor komentarza: Klemens W.Treść komentarza: Patrząc po ilosci rozbudowań jednorodzinnych Derdowskiego powinna byc połączona zarówno z Gdańska jak i z Skarszewską rondami. I przez całą jej długość podzielona wysepkami z przejściami dla pieszych.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 00:21Źródło komentarza: Potrącenie pieszego na ulicy Derdowskiego. Poszkodowany trafił do szpitala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama