Pan Jerzy uważa, że mieszkańcy są traktowani nierówno, pomimo jednakowych podatków, które płacą.
Nie widać ich, więc nie sprzątają
- Jestem oburzony tym co dzieje się w naszym mieście – mówi pan Jerzy, mieszkaniec Łapiszewa. Nie dość, że nie mamy dobrej ulicy to jeszcze musimy sprzątać przed posesją. Miasto zleca firmom sprzątanie dróg asfaltowych i chodników, a dlaczego nam nikt nie sprząta - pyta zdenerwowany mężczyzna.
W miarę moźliwości
W Wydziale Techniczno-Inwestycyjnym dowiedzieliśmy się, że w urząd miasta w miarę możliwości dba o drogi nieutwardzone.
- Stan dróg gruntowych utrzymywany jest w miarę możliwości poprzez równanie ich równiarką lub "innym" sprzętem – poinformował Janusz Karczyński, naczelnik Wydziału Techniczno
Więcej o tym problemie przeczytasz w bieżącym numerze naszej Gazety.

Napisz komentarz
Komentarze