- Ok. godz. 22. zauważyłam kłęby dymu, które zaczęły się wydostawać spod podłogi – relacjonuje mieszkanka sąsiedniej kamienicy Martyna Bunikowska. – Wystraszyłam się. Zdążyłam tylko złapać dwutygodniowe dziecko i wybiegłam na korytarz. Dosłownie po chwili w mieszkaniu było ciemno od dymu.
Kobieta natychmiast zbiegła na parter obudzić sąsiadów.
- Tam też było już ciemno. Strach pomyśleć, co by było gdybyśmy wszyscy spali. Całe szczęście, że do pożaru nie doszło w środku nocy.
Uwierzcie nam. Tu nie można normalnie funkcjonować
Po raz kolejny sprawcami pożaru byli bezdomni.
- Według relacji świadków w obiekcie prawdopodobnie znajdowała się jedna osoba – informuje mł. asp. Karina Stankowska, rzecznik Straży Pożarnej w powiecie. - W trakcie prowadzenia działań uzyskano informację, iż osoba która miała znajdować się w budynku odnalazła się na zewnątrz. Ratownicy zabezpieczyli teren działań, a następnie podjęli czynności gaśnicze w natarciu na palące się pozostałości mebli oraz drewniany strop w jednym z pomieszczeń na parterze.
W międzyczasie uruchomiono dwa wentylatory, które miały usunąć duszący dym. Martyna Bunikowska i dwójka jej dzieci, do dzisiaj nie zdecydowali się wprowadzić do mieszkania.
- Tam jest jak wędzarni – mówi kobieta.
Kiedy kilka lat temu kamienica opustoszała bezdomni urządzili legowisko. Zaczęły się nocne schadzki i pijackie nasiadówki do rana. Zimą, gdy doskwiera mróz szukają schronienia na klatkach okolicznych domów. Latem chodzą pijani ulicami, rozbijają butelki, wszczynają bójki. Mieszkańcy już nie proszą, ale błagają o pomoc. Czy można normalnie żyć w miejscu, w którym tylko w ostatnim czasie wybuchło 8 pożarów?
- Wielokrotnie interweniowaliśmy u Policji i Straży Miejskiej. Niestety bezskutecznie – mówi Martyna Bunikowska. – Proszę nam uwierzyć, tutaj nie można normalnie funkcjonować. O godz. 5. na ranem zaczyna się picie, wyzwiska i awantury. Tak jest do godz. 23. Po ulicach kręci się nieciekawy element. W takich warunkach wychowują się dzieci.
Temat kamienicy wraca na łamy Gazety Kociewskiej jak bumerang
Od lat w tej historii nie zmienia się nic. Dlaczego? Ponieważ właściciel kamienicy zapadł się pod ziemię i nic nie robi sobie z ponagleń o zabezpieczenie terenu.
- Żadne służby, ani Nadzór Budowlany, ani Urząd Miasta nie mogą iść i zamurować drzwi oraz okien do tego i innego budynku. Nie mamy do tego żadnego prawa – mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Piotr Cychnerski.
(...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
























![[FOTO] Pożar w areszcie i rozróby z udziałem agresywnych pseudokibiców - były to tylko ćwiczenia [FOTO] Pożar w areszcie i rozróby z udziałem agresywnych pseudokibiców - były to tylko ćwiczenia](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-foto-pozar-w-areszcie-i-rozroby-z-udzialem-agresywnych-pseudokibicow-byly-to-tylko-cwiczenia-1764881475.jpg)



![[AKTUALIZACJA] PILNE: Alarm bombowy na Dworcu Gdańsk Główny. Ruch pociągów wstrzymany [AKTUALIZACJA] PILNE: Alarm bombowy na Dworcu Gdańsk Główny. Ruch pociągów wstrzymany](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-pilne-alarm-bombowy-na-dworcu-gdansk-glowny-ruch-pociagow-wstrzymany-1763998014.jpg)


![[FOTO] PILNE: Pożar budynku wielorodzinnego przy ulicy Jagiełły. Na miejscu liczne siły i środku straży pożarnej [FOTO] PILNE: Pożar budynku wielorodzinnego przy ulicy Jagiełły. Na miejscu liczne siły i środku straży pożarnej](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-foto-pilne-pozar-budynku-wielorodzinnego-przy-ulicy-jagielly-na-miejscu-liczne-sily-i-srodku-str-1763573162.jpg)


Napisz komentarz
Komentarze