wtorek, 23 kwietnia 2024 23:10
Reklama

Radni nie chcą burmistrza

KOCIEWIE. Będzie wojna albo referendum. W Skórczu radni nie chcą burmistrza. Nawet roku nie wytrzymali z nowym burmistrzem Ryszardem Dąbkiem.
Radni nie chcą burmistrza

Na 15 radnych aż 9 z nich, skupionych w Klubie Radnych uważa, że jeżeli nie dojdzie do referendum i do zmiany burmistrza to przez kolejne 3 lata będzie w mieście nieustanna wojna z burmistrzem.
W łonie Rady Miasta Skórcz działa od niedawna opozycyjny w stosunku do burmistrza, Ryszarda Dąbka Klub Radnych. Członkami Klubu jest aż 9 radnych. Przewodniczącym Klubu jest wice przewodniczący Rady Miasta, Krzysztof Czapiewski ale faktyczny rej wodzi w nim radny, Gerard Reimus.

Radny przeprasza za burmistrza
- Mocno zaangażowałem się w to aby Ryszard Dąbek został wybrany na burmistrza. Mnie ludzie znają i ufają mi. Przekonałem więc wielu mieszkańców, że Dąbek będzie najlepszym kandydatem - mówi Gerard Reimus. - On obiecał, że będzie z radnymi wszystko konsultował. Powiedział, że nie był nigdy w PZPR. Ja mu uwierzyłem. I Dąbek przeszedł do drugiej tury wyborów w której pokonał Jana Ducha.
Początkowe miesiące rządów nowego burmistrza to były takie miesiące nauki rządzenia. Ale już coś mi zaczęło się w jego działaniach nie podobać. Inni radni też to zauważyli. Burmistrz jakby nie chciał się z nami konsultować. Nawet okazało się, że mnie okłamał, że nie miał nic wspólnego z PZPR. Ja zdobyłem kopię jego wniosku o przyjęcie do partii. On mnie oszukał a ja oszukałem mieszkańców. Teraz przepraszam wszystkich, że ich namawiałem do głosowania na Ryszarda Dąbka. To był mój błąd. Zrobię wszystko, aby ten błąd naprawić. Dlatego założyliśmy Klub Radnych. 

Sukces opozycji
- To jest nasz sukces. Jako Klub możemy działać inaczej, skuteczniej dla dobra mieszkańców miasta - dodaje Krzysztof Czapiewski. - Dotychczas nasze wnioski i uwagi do burmistrza kierowaliśmy ustnie. To się nie sprawdziło. Teraz będziemy składać wnioski na piśmie. Udało nam się też przetrzeć drogę uchwałodawczą. Dotychczas wszystkie projekty uchwał przygotowywał burmistrz a my tylko je głosowaliśmy. Zgłosiliśmy już własną uchwałę na temat sprzedaży łącznika pomiędzy siedzibą Banku Spółdzielczego a budynkiem Tadeusza Włodarczyka. Piętro tego łącznika dzierżawi od lat Bank Spółdzielczy. Aby skutecznie inwestować w rozwój banku dyrekcja chce kupić ten łącznik. Burmistrz był temu przeciwny. Jedynym sposobem było przegłosowanie naszej uchwały o sprzedaży. I ta uchwała została przegłosowana. Teraz burmistrz musi wycenić łącznik i ogłosić przetarg na jego sprzedaż. Teraz już potrafimy sami przygotowywać uchwały i skutecznie je przegłosowywać.

Burmistrz zapomniał
- Burmistrz dotychczas nie miał czasu, aby spotkać się z radnymi - mówi Gerard Reimus. - Nie radzi się nas a nawet nie informuje o tym co zamierza zrobić. Zatrudnia w urzędzie osoby, które naszym zdaniem nie gwarantują wykonywania zadań na powierzanych stanowiskach. Tak zatrudnił zastępcę burmistrza, Tadeusza Mółkę i Janusza Kaczyńskiego. Obaj panowie byli nauczycielami tak jak burmistrz. Czy nasz urząd ma być dobrze płatną przechowalnią nauczycieli?
- W czasie kampanii wyborczej spotkaliśmy się z Ryszardem Dąbkiem w mojej firmie - mówi Krzysztof Czapiewski. - Spotkanie było bardzo sympatyczne. Pan Ryszard obiecał, że jeżeli zostanie wybrany na burmistrza to będzie z nami konsultował swoje decyzje personalne i finansowe. Ta obietnica była podstawą tego, że poparliśmy go w wyborach i wygrał je. Ale on szybko zapomniał o danej nam obietnicy. Jesteśmy nieustannie zaskakiwani jego decyzjami. Niczego z nami nie konsultuje.
- Bardzo poważnie rozważamy sprawę zmiany burmistrza - mówi Gerard Reimus. - Trzeba by zrobić referendum. To jednak nie taka prosta sprawa. Ale jak nie będzie innego wyjścia to trzeba będzie zmobilizować ludzi i obalić burmistrza. Jak to się nie uda to przez kolejne 3 lata będzie tylko wojna i nic dobrego.

Sukcesy radnych
Mimo tak bardzo krytycznej oceny burmistrza, sporo prac zrealizowano w mieście Skórcz przez mijający rok. Radni wymieniają jednym tchem sprawy zrealizowane dzięki ich zaangażowaniu.
- Wykonany został prawie kilometrowy odcinek asfaltu w centrum miasta, zrobiono chodnik na ulicy 27 stycznia, zamontowano barierki przy skrzyżowaniu z ul. 3 Maja, dokończono kanalizację na ul. Wysokiej - mówi Gerard Reimus.
- Dzięki naszemu ultimatum udało się znaleźć pieniądze na wykonanie dróg na Osiedlu Leśnym - dodaje Krzysztof Czapiewski. - Dokończona została także fontanna miejska i nareszcie jest tam umieszczony opis symboliki rzeźb.
- No i zmobilizowaliśmy burmistrza do zajęcia się Parkiem Miejskim i basenem przeciwpożarowym. Park to moje "oczko w głowie". Codziennie sprawdzam co się tam robi  - dodaje Gerard Reimus. - I przełożenie chodnika na Osiedlu Młodych to też nasze interwencje. Niby więc zrobiono wiele ale można by zrobić o wiele więcej z innym burmistrzem.
Tak radni opozycyjni oceniają pierwszy rok kadencji burmistrza. A jak ocenia ten rok sam burmistrz, Ryszard Dąbek.

Sukcesy burmistrza
- Sukcesy podane przez radnych są faktycznie zrealizowane, ale czyje są to sukcesy to już sprawa dyskusyjna - odpowiada burmistrz Ryszard Dąbek. - Ja uważam, że te wymienione przez radnych sukcesy jak i jeszcze wiele innych podjętych i zrealizowanych w mijającym roku zadań przez organy gminy miejskiej to sukcesy całej Rady Miasta i burmistrza. Dodam, że już zakończyliśmy i rozliczyliśmy kanalizowanie Osiedla Leśnego w tym przeprowadziliśmy także remonty części dróg na tym osiedlu. W sumie udało nam się poprawić radykalnie stan 4 ulic. Na ulicy Zielonej wymieniliśmy stare płyty drogowe na nowe i wykonaliśmy chodnik, którego dotychczas nie było. Dla bezpieczeństwa mieszkańców wykonaliśmy na tej ulicy dwa spowalnicze prędkości czyli popularne "garby". Na ulicach Cisowej i Miłej ułożyliśmy płyty drogowe. Pragnę przypomnieć, że właśnie te dwie ulice były w najgorszym stanie i sprawiały najwięcej kłopotów mieszkańcom. Częściowo poprawiliśmy stan ulicy Szkolnej. Tu bardzo pomogli nam mieszkańcy tej ulicy, którzy w części partycypowali w kosztach tego zadania a w zasadzie wsparli nas w zakupie płyt. Bez ich wsparcia wykonanie tych prac byłoby prawie niemożliwe. Uważam, że jest to dobry sposób na dalszą poprawę stanu dróg w naszym mieście. Wszelka aktywizacja mieszkańców i wyzwalanie inicjatyw obywatelskich będzie przeze mnie zawsze mile widziana i gorąco popierana. Przyznaję, że postawiono mi twarde ultimatum związane z drogami na Osiedlu Leśnym. Mają być zrobione a ja mam znaleźć w budżecie na to pieniądze. Aby na jakąś pracę znaleźć pieniądze to trzeba z innych prac zrezygnować albo je ograniczyć. Radni nie doradzili mi z czego mam zrezygnować. Musiałem sam podjąć decyzję jakie pozycje mam okroić i wygospodarowane środki przekazać na drogi. I zrobiłem to. Ale takie działanie radnych może rodzić kolejne pretensje wobec mnie, że zabrałem pieniądze nie z tych pozycji na jakie oni liczyli. Myślę, że ta postawa radnych nie wymaga komentarza.

Będzie sygnalizacja świetlna
- Udało nam się wykonać remont chodnika na ul. 27 stycznia. To prawda potwierdza burmistrz. - Jednak to ja prowadziłem rozmowy z Zarządem Dróg Wojewódzkich i wynegocjowałem, że my tylko zakupimy materiał a oni na swój koszt wykonają remont chodnika. Nie widzę tu specjalnego sukcesu radnych z Klubu. I jeszcze sprawa Parku Miejskiego. Tam nieustannie trwają prace. Wykonywane są one przez pracowników zatrudnionych w ramach robót publicznych a nadzoruje je pracownik Urzędu Miasta, Andrzej Klin. Jeżeli radny Gerard Reimus przypisuje sobie w tym zakresie jakieś zasługi to nie zamierzam tego komentować. Przypomnę tylko, że na prace przy basenie przeciwpożarowym w centrum parku uzyskałem dodatkowe środki z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska i prace te tylko nieznacznie obciążą budżet miasta. Wykonaliśmy jeszcze wiele drobniejszych spraw, które w mojej ocenie wykonywaliśmy szybko i dobrze. A jest już prawie pewne, że jeszcze w tym roku uda nam się pozyskać dla miasta pierwszą w historii sygnalizację świetlną. Będzie ona usytuowana na  wysokości szkoły przy ul. Hallera. Wraz z sygnalizacją świetlna wykonany zostanie chodnik o powierzchni około 200 metrów kwadratowych oraz zamontowane zostaną barierki. I te wszystkie prace sfinansuje Zarząd Dróg Wojewódzkich. Ani złotówki nie wydamy z budżetu miasta. To też nie jest bezpośrednia zasługa radnych z klubu ale wynik moich usilnych zabiegów i monitów. Tej sprawy na pewno pan Reimus nie może zapisać na konto swoich zasług. 

Problemy z dokumentacją
- Oczywiście, są też zadania, których nie udało się zrealizować - kontynuuje burmistrz, Ryszard Dąbek. - Najwięcej problemów mam z wykonywaniem dokumentacji technicznej na kanalizację deszczową i wodociągową. Musieliśmy odstąpić od zlecenia wykonania dokumentacji na kanalizację deszczową ul. Wysokiej. Zaplanowana na ten cel kwota okazała się niewystarczająca. Mamy też problemy z dokumentacją instalacji sieci wodociągowej ulicy Konwaliowej i Ogrodowej. Na ulicy Konwaliowej sprawa dotyczy jednego domu a na ulicy Ogrodowej chodzi o uzbrojenie działek budowlanych pod budownictwo jednorodzinne. Liczę jednak, że uda się te problemy pokonać w najbliższym czasie. Na wykonanie sieci wodociągowej mamy już nawet zabezpieczone środki. No i najważniejszą sprawą, której nie dało mi się przeprowadzić w mijającym roku to poprawa atmosfery i klimatu współpracy w samorządzie. Część radnych uważa, że nie konsultuję się z nimi. Gdy mam potrzebę lub konieczność uzyskania opinii Rady lub też opinii indywidualnej konkretnego radnego to po prostu to robię i uzyskuję taką opinię. Natomiast radni dotychczas nie zaproponowali mi ani razu żadnego spotkania. Jak więc można mi zarzucać, że ja nie chcę spotkań - wyraża zdziwienie burmistrz. - Przypominam, że jako burmistrz nie mogę wchodzić w kompetencje przewodniczącego Rady Miasta czy przewodniczących Komisji Rady. To oni zwołują zebrania. Nawet nie wiem w jakim trybie miałbym jako burmistrz zwoływać radnych chyba tylko w trybie nieformalnym.

Sprzedali łącznik
- Przez ten prawie rok radni popierali praktycznie wszystkie przygotowywane przeze mnie projekty uchwał. Nie wyrażono zgody tylko na jedną propozycję uchwały a jedną uchwałę radni wnieśli bez mojej akceptacji - przypomina burmistrz. - Pierwsza uchwała dotyczyła sprzedaży mieszkania komunalnego. Radni nie wyrazili zgody na zaproponowana sprzedaż i to mieszkanie zostało zasiedlone z przydziału komunalnego. Moim zdaniem to nie było zgodne z interesem miasta i jego mieszkańców. Druga sprawa to problem "łącznika", który dotychczas dzierżawi od miasta Bank Spółdzielczy. Ta sprawa była odrzucona w poprzedniej kadencji a teraz powróciła. Radni sami podjęli inicjatywę uchwałodawczą. Wiem dokładnie czyja to była konkretnie inicjatywa. Mając przewagę w Radzie Miasta przegłosowano sprzedaż tego "łącznika". Zdecydowanie uważam, że to nie było działanie w interesie miasta. Osobiście uważam, że gmina winna sprzedawać mieszkania komunalne a zatrzymywać mienie, które przynosi comiesięczne dochody. Radni z klubu mają pretensje także o dobór kadr. Jestem przekonany, że dobieram ludzi najlepszych do wykonywania określonych zadań. Uważam dokonany dobór kadrowy za słuszny i uzasadniony. Uzgadnianie spraw kadrowych z Rada Miasta czy też z pojedynczymi radnymi nie jest moim obowiązkiem. Muszę uzgadniać z Radą Miasta wyłącznie obsadę stanowiska sekretarza oraz skarbnika. I to wszystko. A jeżeli chodzi o decyzje finansowe to generalnie realizuję zakres zadań precyzyjnie określonych przez Radę Miasta w uchwale budżetowej. Przypominam, że to właśnie Rada Miasta dała mi delegację do podejmowania decyzji w granicach określonych finansowo bez konieczności dodatkowych uzgodnień. Ta delegacja ma na celu przyspieszenie realizacji zadań określonych w uchwale budżetowej i jest bardzo słuszna.

Pogoda dla Skórcza
- Moją współpracę z przewodniczącym Rady Miasta Skórcz, osobiście oceniam jako dobrą i nie widzę racjonalnych powodów, które kierują grupą radnych aby odwołać mnie z urzędu burmistrza twierdzi burmistrz. - Uważam, że realizuję prawidłowo uchwały Rady Miasta, w tym uchwałę budżetową, która jest dla mnie głównym kierunkowskazem działań. Podkreślam, że finanse miasta w tym roku są wyjątkowo dobre. Radni i mieszkańcy winni zauważyć, że w tym roku zrealizowałem szereg zadań, które jeszcze rok temu nie były nawet planowane. Nie chcę więc komentować sprawy referendum o którym tyle mówią radni z opozycyjnego klubu.
Przed miastem Skórcz, mimo już prawie zimowej aury stają bardzo gorące problemy. Trzeba uchwalenia budżetu gminy na 2008 rok i przegłosowania absolutorium dla burmistrza. Zdaniem grupy radnych mieszkańcy mają dwie możliwości do wyboru albo zmienić burmistrza w drodze referendum albo zgodzić się na stałą wojnę radnych z burmistrzem. 

Przypomnijmy, że na urząd burmistrza Skórcza w ubiegłorocznych wyborach startowało trzech kandydatów Janusz Kosecki, Jan Duch i Ryszard Dąbek. W I turze, która odbyła się 12 listopada 2006 roku wygrał Ryszard Dabek i uzyskał 39,70 procent głosów a Jan Duch dostał 34,86 procent. Doszło więc do II tury, która odbyła się 26 listopada 2006 roku. W II turze ponownie wygrał Ryszard Dąbek uzyskując 55,63 procentowe poparcie i został kolejnym burmistrzem Skórcza.


Podziel się
Oceń

Reklama