
W nocy z 7 na 8 czerwca tczewscy policjanci otrzymali zgłoszenie od 20-letniej kobiety, która zauważyła, że jadący przed nią chrysler porusza się zygzakiem i bez włączonych świateł. Jego styl jazdy wskazywał, że kierowca może być pijany.
- Młoda kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i poinformowała dyżurnego o swoich podejrzeniach. Gdy próbowała wyprzedzić chryslera, jego kierowca nagle zajechał jej drogę, co doprowadziło do kolizji. Po zatrzymaniu się pojazdów, 20-latka wysiadła z auta i zabrała kierowcy kluczyki, żeby nie mógł dalej jechać – relacjonuje sierż. Katarzyna Ożóg z policji w Tczewie.
Po chwili na miejsce przyjechali funkcjonariusze z referatu patrolowo-interwencyjnego tczewskiej komendy. Okazało się, że za kierownicą siedział 64-letni mężczyzna. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a samochód został zabezpieczony procesowo na policyjnym parkingu. Ze względu na uszkodzenia, zatrzymano również dowody rejestracyjne obu pojazdów. Mężczyzna wkrótce odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze