Przypomnijmy, że do incydentu doszło w sierpniu ubiegłego roku. Ratownicy medyczni z Kociewskiego Centrum Zdrowia zostali wezwani do mężczyzny z urazem głowy. Pacjent nie wyraził zgody na hospitalizację, a jego bliscy - córka oraz jej partner - zaczęli zachowywać się agresywnie. W kulminacyjnym momencie partner kobiety miał zaatakować jednego z ratowników, uderzając go tak mocno, że ten stracił przytomność i doznał urazu głowy.

Podczas wtorkowego posiedzenia sąd rozwiał wcześniejsze wątpliwości dotyczące formy powołania prokuratora i zdecydował o kontynuacji postępowania. Przed sądem stanie para oskarżona o popełnienie kilku przestępstw o charakterze chuligańskim. Zastosowano wobec nich dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do poszkodowanych.
W geście solidarności z zaatakowanym ratownikiem, w sądzie pojawiło się wielu jego kolegów po fachu. Środowisko medyczne protestuje przeciwko rosnącej liczbie przypadków przemocy wobec personelu ratunkowego.
Rozprawa ma się odbyć w najbliższych miesiącach, choć dokładny termin nie został jeszcze ustalony.
Napisz komentarz
Komentarze