- W Szpęgawsku prace prowadzi pion śledczy IPN pod nadzorem prokuratora Tomasza Jankowskiego, Naczelnika Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu - poinformował Artur Chomicz z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. - Prace mają na celu ukazanie tego, jak Niemcy zacierali ślady popełnionych zbrodni w ramach akcji 1005 oraz odnalezienie kolejnych masowych grobów - dodaje

Niemcy próbowali zatrzeć pamięć...
Przypomnijmy, że w maju 2023 roku prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku wraz z grupą biegłych i specjalistów z zakresu archeologii i antropologii pod kierunkiem dr. Dawida Kobiałka z Uniwersytetu Łódzkiego przeprowadził oględziny wytypowanych terenów Lasu Szpęgawskiego.
Czynności doprowadziły do odnalezienia zbiorowej mogiły o długości 10 m, szerokości 5 m i głębokości 2 m, w której znajdowały się szczątki 84 osób. Ujawniono ponadto ślady świadczące o zacieraniu przez oprawców śladów zbrodniczej działalności. Polegały one na systematycznym dokonywaniu w 1944 roku ekshumacji zwłok z masowych mogił, a następnie poddawaniu ich działaniom wysokiej temperatury celem spopielenia, co miało uniemożliwić odnalezienie w przyszłości miejsc pochówków ofiar i udowodnienie zbrodniczej działalności okupantów wobec osób cywilnych.
Mimo przeprowadzenia przez Niemców akcji związanej z zacieraniem śladów zbrodni także w badanym miejscu, udało się odnaleźć szczątki ofiar zarówno osób dorosłych jak i dzieci w różnym wieku. Ustalono, że materiał pochodził od minimum 84 osób, w tym przynajmniej sześciorga dzieci/osób młodocianych. Wiek najmłodszego dziecka został oceniony na 3–7 lat. W ekshumowanej mogile przeważały szczątki mężczyzn. Wśród zabezpieczonego materiału zaobserwowano m.in. urazy czaszki powstałe w skutek postrzału.
Podczas prac odnaleziono również szereg rzeczy osobistych należących do zamordowanych, osób, przykładowo: złote obrączki, srebrne zegarki, obrączki z metali nieszlachetnych, krzyżyki, medaliki, guziki cywilne jak i wojskowe z okresu II Rzeczypospolitej, polskie monety drobnego nominału sprzed 1939 roku oraz spinki mankietowe. Ujawniono i zabezpieczono także łuski i pociski od karabinu systemu Mauser jak i pistoletowe kalibru 9 x 19 mm Parabellum oraz 7,65 x 17 mm SR Browning. Była to amunicja pozostająca na wyposażeniu funkcjonariuszy III Rzeszy Niemieckiej.
Golgota Kociewia
Cmentarz Wojenny w Lesie Szpęgawskim określany jest jako „Pomorski Katyń”. Jest to trzecie, po Piaśnicy koło Wejherowa (14 tys. ofiar) i Mniszku pod Świeciem (13 tys.), miejsce największego na Pomorzu niemieckiego ludobójstwa. W każdej z 33 mogił śmierć mogło ponieść od 250 do 450 osób. Liczba ofiar waha się od 5 do 7 tys. Szacuje się, że Niemcy rozstrzelali w tym miejscu 25 proc. kociewskich nauczycieli oraz 50 proc. księży diecezji chełmińskiej. Zginęli również wszyscy (1,6 tys.) pensjonariusze Zakładu Psychiatrycznego w Kocborowie.
W 2019 roku na cmentarzu odsłonięty został monument. Ma on formę betonowego lasu, którego część drzew została symbolicznie ścięta. Na powstałych w ten sposób pniach umieszczono w formie słojów imiona i nazwiska rozstrzelanych osób. Dzięki bezinteresownemu wysiłkowi wielu ludzi udało się potwierdzić personalia niespełna 2,5 tys. ofiar, spośród szacunkowych 5-7 tys. Niezapisane pnie powstały na cześć tych, których danych nie udało się ustalić.
Napisz komentarz
Komentarze