piątek, 5 grudnia 2025 09:46
Reklama

Druga porażka z rzędu stała się faktem

W środę 17 listopada SKS Starogard Gdański rozegrał kolejny mecz w rozgrywkach Suzuki 1. Ligi.
Druga porażka z rzędu stała się faktem

Autor: Kociewskiediably.pl

Tym razem rywalem naszej drużyny był zespół GKS-u Tychy, który przed spotkaniem był wiceliderem tabeli. Zapraszam na relację z tego spotkania.

W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy najpierw za sprawą punktów z linii rzutów wolnych Andrzeja Krajewskiego a następnie celnego rzutu Radosława Trubacza. Pierwsze punkty dla SKS-u w tym meczu lay-upem zdobył Bartek Karolak. W kolejnych posiadaniach punkty zdobywali Szymon Ryżek i Filip Stryjewski akcją 2+1, wyprowadzając nas na prowadzenie 6:8. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa – wsadem popisał się aktywny pod koszem Krajewski, i mimo trafienia Stryjewskiego w kolejnej akcji, GKS był w stanie zacząć budować coraz większą przewagę. Za 3 trafił Maciej Koperski, 5 punktów z rzędu zdobył Trubacz a gospodarze prowadzili już 16:10. Zmienić ten stan rzeczy próbował Sadło celnym rzutem spod kosza, ale w tamtym okresie skrzydłowy Tyszan był nie do zatrzymania. Po trafieniu kolejnej trójki i niecelnym rzucie zza łuku Szymona Ryżka punkty zdobył Łukasz Diduszko, a chwilę później trafienie dołożył Patryk Stankowski, a przewaga Tyszan wzrosła aż do 11 punktów (23:12). Starogardzian było stać jedynie na chwilowe zmniejszenie przewagi, ale na niewiele się to zdało. Pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 27:18.

W drugiej kwarcie przez pierwsze minuty gospodarze konsekwentnie budowali swoją przewagę, głównie za sprawą celnych rzutów Kacpra Mąkowskiego, który najpierw trafił 2 rzuty dystansowe, a potem wykończył jeszcze lay-up. Między tymi punktami trafiali Ryżek i Stryjewski, a chwilę później swoje pierwsze punkty na parkietach pierwszoligowych zdobył Filip Cebula, który trafił zza łuku. Chwilę później 3 punkty zdobył Stryjewski i po tej akcji tablica wskazywała na wynik 35:31. Gospodarze szybko ponownie odskoczyli na 9 punktów po akcjach Diduszki i Krystiana Tyszki, ale dobrze dysponowany tego dnia Stryjewski wykorzystał kolejny rzut zza łuku. Chwilę później punkty zdobył wracający po chorobie Bartek Pietras, a akcję 2+1 zanotował Tymon, jednak trójka Stankowskiego pozwoliła gospodarzom na zwiększenie przewagi do 4 punktów (43:39). Do końca pierwszej połowy gra toczyła się punkt za punkt, a ostatnie trafienie należało do Radosława Trubacza, który ustalił wynik na 49:44 po 20 minutach gry.

Od początku trzeciej kwarty lepiej grał Piotr Wieloch, który dwukrotnie trafił za 2 punkty. Przewagę gospodarzy SKS zmniejszył za sprawą punktów Ryżka i Tymona Szymańskiego, jednak gdy nasz zespół zbliżał się na odległość jednego posiadania, GKS dobrze reagował i błyskawicznie znów odskakiwał na bezpieczną przewagę. Stało się tak w 5 minucie trzeciej kwarty, gdzie po punktach Michała Sadło (55:53) Tyszanie zanotowali serię 10:0 w następnych kilku akcjach. Serię przerwał swoją drugą trójką Filip Cebula, jednak nie wybiło to gospodarzy z rytmu, ponieważ ci zanotowali kolejne 7 punktów z rzędu, odskakując na przewagę 15 punktów (71:56). Po tym ciosie nasi zawodnicy nie byli w stanie się już pozbierać. Do końca 3 kwarty punkty zdobywał jedynie Szymon Ryżek z linii rzutów wolnych, a wynik po 30 minutach pokazywał 11-to punktowe prowadzenie Tyszan.

W ostatniej części 3 punkty z linii rzutów wolnych zdobył Ryżek, jednak ponownie gospodarze odpowiedzieli na to perfekcyjnie. Za trzy trafiali Mąkowski i Trubacz, kolejne punkty dołożył Wieloch, a po trafieniu Łukasza Diduszki za 2 przewaga gospodarzy wzrosła do 20 punktów (86:66). To prowadzenie GKS utrzymywał do końca spotkania, ponieważ pomimo dobrych akcji SKS-u w ataku gospodarze odpowiadali zaraz kolejnymi punktami. Punkty dla naszej drużyny zdobywali Ryżek, Stryjewski i Szymański, ale na niewiele się to zdało. GKS Tychy pokonuje nasz zespół wynikiem 101:83.

Głównymi przyczynami porażki była słabsza skuteczność za 3 (22% do 52% gospodarzy), straty (8 do 19), ale też słabsza obrona. Zwłaszcza ostatni czynnik może lekko niepokoić, gdyż w drugim kolejnym spotkaniu tracimy ponad 100 punktów, jednak należy przy tym pamiętać, że oba spotkania graliśmy z drużynami z dwóch pierwszych miejsc tabeli. W następnej kolejce nie rozgrywamy spotkania, więc sztab szkoleniowy ma czas, żeby tę grę odpowiednio poukładać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mlisewski590@gmailTreść komentarza: Dzie można odebrać jedzenie Bo ja nie mam nic do jedzenia Proszę odpisaćData dodania komentarza: 1.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Nowe lodówki społeczne w Starogardzie! Gdzie się znajdują i co można do nich wkładać?Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Czy w autobusie szkolnym są pasy bezpieczeństwa?Data dodania komentarza: 27.11.2025, 12:57Źródło komentarza: Groźne zdarzenie drogowe. Autobus szkolny w rowie. Dzieci bez pomocy medycznej na miejscu stłuczki?!Autor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: wszesniej czy pozniej wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. takie historie sklaniaja do refleksij i sprawdzania swoich praw na czas, naprzyklad za pomoca materialow na stronie https://consultant.net.pl/, a nie wtedy, gdy jest juz za poznoData dodania komentarza: 26.11.2025, 15:46Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: Czytając ten artykuł, po raz kolejny przekonałem się, że nie można ignorować prawa bez ponoszenia konsekwencji. Wcześniej czy później wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Takie historie skłaniają do refleksji i sprawdzania swoich praw na czas, na przykład za pomocą materiałów na stronie Consultant.net.pl, a nie wtedy, gdy jest już za późno.Data dodania komentarza: 26.11.2025, 15:40Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocąAutor komentarza: SutenerTreść komentarza: Nie przesadzacie z tą pisowską narracją ? kolejny ściekData dodania komentarza: 24.11.2025, 13:26Źródło komentarza: FELIETON: Czołem, Panie Prezydencie!Autor komentarza: Klemens W.Treść komentarza: Patrząc po ilosci rozbudowań jednorodzinnych Derdowskiego powinna byc połączona zarówno z Gdańska jak i z Skarszewską rondami. I przez całą jej długość podzielona wysepkami z przejściami dla pieszych.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 00:21Źródło komentarza: Potrącenie pieszego na ulicy Derdowskiego. Poszkodowany trafił do szpitala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama