Platforma przeciw prezydentowi z SLD. Głosowanie „na styk”

PO wytknęła rosnące zadłużenie i brak gospodarności mieniem miejskim. Pozostała część opozycji skrytykowała działania rajców.
Sesje absolutoryjne nigdy nie należą do łatwych, nie inaczej było tym razem. Radni mieli rozliczyć urzędującego prezydenta z wykonania budżetu za 2009 r., jednak wynik głosowania ze względu na zbliżające się wybory, nie mógł skutkować ewentualnym odsunięciem go od władzy. Mimo tego radni Platformy wypunktowali prezydenta, przedstawiając całą listę zaniedbań.
- Przedstawiona opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej dowodzi, że pani skarbnik pracowała dobrze, ale czy prezydent także – pytał radny Rafał Neumann. - Czy dokładanie pieniędzy miejskich na naukę dzieci spoza Starogardu Gd. można uznać za prawidłowe i gospodarne? Kontrola komisji rewizyjnej wykazała, że prezydent nie podjął żadnych działań, aby uzyskać służebność przejścia i dojazdu do atrakcyjnej działki przy budowanym supermarkecie przy ul. Zblewskiej. Wskutek tego nie można było urządzić zdrowej licytacji. Tak samo nie podjął pan żadnych działań w celu wykorzystania kamienicy na ul. Kościuszki, przy szkole muzycznej.       
Do radnych Platformy dołączył radny Ryszard Gajda, który już jako kandydat w wyborach na prezydenta i prawdopodobny rywal Edmunda Stachowicza, zapowiedział głosowanie przeciw. Przy poparciu dla tego ostatniego ze strony PiS i Stowarzyszenia Kociewskiego przeciwnicy mieli 8 głosów, brakowało więc dwóch do odrzucenia absolutorium.
- Nie będziemy się wypowiadać, swoje zdanie wyrazimy w głosowaniu – powiedziała na chwilę przed decyzją radna Barbara Zakrzewska z Klubu Radnych Niezależnych.
Ostatecznie 11 radnych było za i absolutorium zostało przyjęte, jednak pozostało pytanie o przyczyny niezrozumiałego działania Platformy.
- Ja mam tutaj napisane ocena wykonania budżetu, natomiast słyszymy stanowiska klubów, czego prezydent nie zrobił – mówił Henryk Kurkowski. - Mamy dzisiaj oceniać biografię prezydenta? To czy się nadaje czy nie? Budżet uchwaliliśmy my, radni. A teraz zaczynają się wywody polityczne. Platforma gra z prezydentem, a w eter puszcza zupełnie coś innego.
Biorąc pod uwagę aktywność wszystkich radnych, którzy aktywnie włączali się do dyskusji podczas sesji, można odnieść wrażenie, że choć wyborczych plakatów na słupach jeszcze nie widać, kampania z tygodnia na tydzień, jest coraz bardziej odczuwalna.