Znak niezgody usunięty. Problem z parkingami przy ul. Juranda

Znak rozwścieczył mieszkańców z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego, że od 20 lat, czyli od kiedy powstało osiedle, spółdzielnia nie wybudowała żadnych nowych miejsc postojowych dla lokatorów, dlatego posiłkowali się parkowaniem bezpośrednio przy bloku mieszkalnym. Po drugie, taki zakaz na całym osiedlu otrzymali jedynie lokatorzy budynku nr 17.

Po  naszej interwencji znak usunięto do czasu wybudowania nowych parkingów dla lokatorów. Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Kociewie” po uzyskaniu opinii Rady Osiedla im. 60 – lecia Odzyskania Niepodległości Polski mając na uwadze ilość miejsc parkingowych w obrębie osiedla postanowił przyjąć do realizacji w najbliższym okresie budowę miejsc postojowych na terenach spełniających wymagania prawa budowlanego. Na ten okres zdjęto znak drogowy zakazu postoju i zatrzymywania. Jednocześnie informuje, iż szerokość chodnika wzdłuż budynku ul. Juranda ze Spychowa 17 uniemożliwia tam parkowanie samochodów. Pozostawienie samochodów na jezdni uniemożliwia przejazd samochodów ratowniczych, ale także uniemożliwia manewr cofania samochodem ustawionym na parkingu przed budynkiem.

Sami mieszkańcy komentują sprawę krótko.
- Dla mnie jest to niezrozumiałe, dlaczego przy sprzeciwie większości mieszkańców znak w ogóle stał przez ponad miesiąc – pyta jeden z lokatorów. – Mnie wytłumaczenie spółdzielni w ogóle nie przekonuje. Dosłownie trzy, dwie osoby nie mogąc wyjechać z parkingu zażyczyły sobie takiego zakazu. A ja się pytam, gdzie mamy parkować? Na sąsiednim osiedlu? Prezes spółdzielni już kilka lat temu powinien zapewnić nam nowe parkingi i rozwiązać problemy komunikacyjne. Ulice są ciasne, a całe osiedle nieprzystosowane do takiej ilości samochodów.