Andrzej Duda na wstępie swego przemówienia przypomniał czasy młodości, kiedy to w pobliskie tereny przyjeżdżał podczas obozów harcerskich.
- Bardzo dziękuję, bo te tereny, Pomorze, są bardzo miłe mojemu sercu. Jedne z moich najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa, to te, kiedy przyjeżdżałem tutaj w pobliże na obozy harcerskie. Zawsze z radością tutaj wracam, cieszę się, że z mogę być tutaj dzisiaj z państwem. W niedalekich Krzewinach bywałem na obozie, bywałem na obozie w okolicach Kościerzyny, także tereny są mi znane i w czasie moich harcerskich wycieczek, tzw. wędrówek w czasie obozu, czasem nawet autostopem przejeździłem te rejony i bardzo sobie zawsze te wyprawy ceniłem – dodał kandydat na prezydenta RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Słowa te spotkały się z gorącym aplauzem tłumnie przybyłych na rynek mieszkańców.
- Uważam, że ktoś kto ubiega się o urząd prezydenta i ma szczerą wolę być prezydentem Rzeczypospolitej, zanim obejmie ten niezwykły, zaszczytny, ale zarazem związany z wielką odpowiedzialnością urząd, powinien spotkać się ze swoimi rodakami we wszystkich zakątkach kraju. Po to, żeby z nimi porozmawiać o tych problemach, które są, po to żeby porozmawiać o tym, jak powinna rozwijać się Polska, jakie są oczekiwania społeczeństwa i przedstawić swoją wizję prezydentury. I chcę powiedzieć jedno bardzo wyraźnie. Otóż jestem głęboko przekonany co do jednego, już teraz kiedy odwiedziłem zdecydowanie więcej niż połowę naszego kraju, bo to już ponad 200 powiatów, ponad 200 miast, dzisiaj tym najważniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed władzami w Polsce na najbliższe lata, to odbudowa przemysłu, to reindustrializacja naszego kraju, to odbudowa polskiej gospodarki tak, żebyśmy byli w stanie, w jakimś przewidywalnym czasie, dorównać do poziomu gospodarczego średniej na zachodzie Europy. To także zadanie doprowadzenia do tego, żeby wynagrodzenia i inne świadczenia, takie jak emerytury i renty osiągnęły średni poziom zachodu Europy. Ten cel ma bardzo proste uzasadnienie. Otóż wszędzie gdzie jestem, w każdym miejscu, rozmowa w tym istotnym punkcie sprowadza się do jednego, wyjeżdżających z kraju młodych ludzi. Młodych ludzi, którzy mówią – nie widzimy w Polsce dla siebie żadnej perspektywy, tutaj nie ma pracy a nawet jak jest, to nie ma godnej płacy, tutaj nie ma pewności zatrudnienia, bo to nie są umowy o pracę, nie jesteśmy chronieni kodeksem pracy. Jak w takich warunkach kupić czy nawet wynająć jakieś przyzwoite mieszkanie, jak w takich warunkach założyć rodzinę? – mówił kandydat na prezydenta RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
(...) Więcej w najnowszej Gazecie Kociewskiej!
Napisz komentarz
Komentarze