Kilka dni temu otrzymaliśmy informację o skandalicznym zachowaniu jednej z nauczycielek w oddziale przedszkolnym w Szpęgawsku.
- Nasze dzieci się tej pani panicznie boją – wyjaśnia jedna z matek. – Na sam jej widok płaczą i uciekają...
Jak dowiadujemy się dalej od rodziców dzieci, wychowawczyni straszyła kilkulatki znajdujące się pod jej opieką. To jednak nie wszystko... Jedna z dziewczynek powiedziała, że pani zakleiła jej usta taśmą. Innego chłopca pani miała bić po nóżkach. Jeszcze inne dziecko miało być przetrzymywane, gdy chciało iść do ubikacji. Wychowawczyni miała to motywować w ten sposób, że jeśli dziecko się zsiusia, to matka je szybciej odbierze. Gdy rodzice zaczęli zgłaszać problemy dyrektorowi, nauczycielka miała zastraszać samych rodziców.
- Mówiła do mnie: jeśli zadzwoni pani naskarżyć znów do dyrektora, to ja zadzwonię do pani szefa i też będę skarżyć – opowiada jedna z matek.
Matki zgłosiły już sprawę na policji. Wczoraj (26.03.2015r.) odbyło się również spotkanie z Radą Gminy Starogard Gd. Dyrektor szkoły w Brzeźnie Wielkim, do którego należy oddział przedszkolny w Szpęgawsku, zapowiedział interwencję.
- Jestem w trakcie wyjaśniania tej sprawy, powołałem do tego celu zespół w szkole, skonfrontowałem stanowisko matek z panią nauczycielką, ponadto podjąłem inicjatywę mediacji, aby rozwiązać ten konflikt w atmosferze cywilizowanej – stwierdza dyrektor szkoły Jacek Zakrzewski. – Dzieci są w tej sprawie najważniejsze. Wyjaśnienie tej sprawy jest dla mnie priorytetem – zapewnia.
Sprawą zajmuje się także Stanisław Benert ze Stowarzyszenia Bezprawiu i Korupcji Stop.
Jakie kroki podjął Naczelnik Wydziału Oświaty w związku z bulwersującą sprawą? Co na to Kuratorium?
O tym już w środę, oczywiście w Gazecie Kociewskiej!
Napisz komentarz
Komentarze