Tomasz Szymański uległ nieszczęśliwemu wypadkowi 20 lipca 2014 roku. Upalną, wakacyjną niedzielę postanowił spędzić wraz z rodziną na kąpielisku w Płaczewie.
Najgorsze chwile w życiu
- Do Płaczewa przyjechaliśmy z samego rana, było gorąco, chcieliśmy się wykąpać – mówiła po wypadku narzeczona Tomasza, Agnieszka. - Nie było żadnego zakazu kąpieli, nie było też ratowników, chociaż wcześniej o tej porze zawsze już byli. - Tomek skoczył do wody, po chwili wypłynął ale się nie ruszał. To było straszne, od razu z pomostu rzucił się na ratunek jakiś mężczyzna, nie wiem nawet jak się nazywał. Później przyjechało pogotowie, wezwali helikopter i zabrali Tomka do Gdańska. To były chwile, najgorsze chwile w moim życiu – opisywała ze łzami w oczach nasza rozmówczyni.
Zaczęła się walka o życie, którą Tomek zwyciężył. Miał dla kogo. W domu czekały na niego dwie córki – Victoria i Nicola. Czekali też schorowani rodzice i największa miłość mężczyzny, wówczas jego narzeczona a obecnie już żona, Agnieszka.
32-latek chce znów chodzić...
Pobrali się w grudniu zeszłego roku. Jak wyjaśnia ojciec mężczyzny, uroczystość była bardzo skromna.
- Nie chodziło o wystawne wesele a przypieczętowanie miłości dwojga ludzi, którzy są ze sobą na dobre i na złe – mówi pan Czesław. - Tomek walczy o pełny powrót do zdrowia, jest zdeterminowany dla córek. Powoli zaczyna poruszać palcami stopy... Czeka go jednak jeszcze długa i bardzo kosztowna rehabilitacja. Bez wsparcia nie ma na nią szans... Wierzymy jednak, że się uda. Musi się udać - słyszymy od ojca Tomka.
Nasi Czytelnicy już niejednokrotnie wykazywali się ogromnym sercem dla potrzebujących. Mamy nadzieję, że i tym razem z Państwa pomocą uda się pomóc młodemu mężczyźnie, który chce powrócić do normalnego życia, pracy i znów z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Pomóż Tomkowi
Turnus rehabilitacyjny, na który został zakwalifikowany Tomek kosztuje łącznie 5 200 zł i ma się odbyć w Ośrodku Rehabilitacyjnym „Neuron”, który usytuowany jest w miejscowości Małe Gacno. Rodziny nie stać na tak duży wydatek. Każdy, kto mógłby wesprzeć 32-latka w walce o normalne jutro, proszony jest o kierowanie wsparcia finansowego bezpośrednio na konto organizatora turnusu:
57 8142 0007 0041 2034 2000 0001, koniecznie z dopiskiem: Tomasz Szymański – turnus rehabilitacyjny. Informację na temat innych form pomocy oraz wszelkich informacji o możliwościach wsparcia mężczyzny udziela ojciec Tomasza, pan Czesław, pod nr telefonu: 691-880-052.
Napisz komentarz
Komentarze