Radny Ryszard Gajda zainteresował się tematem kosztów oszczędności w związku z zimowym utrzymaniem dróg.
- Jakie koszty obsługi skutków zimy już nas dotknęły? - zapytał R. Gajda. - Rozumiem, że do zimy jesteśmy przygotowani. Na szczęście jest to przebieg raczej łagodny tej pory roku u nas w Starogardzie i jest szansa na jakieś oszczędności z tego tytułu?
Ogólny bilans na zero?
Naczelnik Wydziału Techniczno – Inwestycyjnego starogardzkiego magistratu poinformował, że zbyt wcześnie na wycenę poniesionych kosztów.
- Jesteśmy na początku roku, jeszcze styczeń się nie zakończył – powiedział Janusz Karczyński. - Prace te realizuje dla nas Starkom, rozliczamy się w cyklu miesięcznym, także jeżeli chodzi o ten rok będziemy mogli podać koszt zimowego utrzymania na koniec stycznia, początek lutego. W zeszłym roku wydaliśmy na ten cel blisko 700 tys. zł. Wszystko w zależności od tego jaka ta aura faktycznie w danym miesiącu jest. Przy średnich opadach można przyjąć, że na terenie miasta kosztuje nas to 150 tys. zł, przy większych miesięczne utrzymanie dochodzi nawet do 250 tys. zł – dodał J. Karczyński.
Dodatkowo radni dowiedzieli się, że oszczędności z tytułu łaskawej zimy nie będzie.
- Jeżeli mówimy tu o oszczędnościach to nawet gdy tego śniegu nie ma, to większe nakłady ponosimy na utrzymanie dróg gruntowych, które są w fatalnym stanie poprzez deszcze, które w tym okresie również padają i to w ogólnym bilansie właściwie się wyrównuje – spuentował J. Karczyński.
Napisz komentarz
Komentarze