W pożarze, który wybuchł w minioną środę, 10 grudnia, strawionych zostało około 500 metrów kwadratowych dachu nad salą Maksymiliana a ostatnie piętro budynku doznało poważnych zniszczeń.
Winni pracownicy z Osiecznej?
Pierwsze ustalenia w sprawie pożaru mówią o nieumyślnym zaprószeniu ognia podczas prac remontowych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mężczyźni Ci przyjechali do pracy na zamku z Osiecznej. Informację tę potwierdziła wałbrzyska policja.
- Mogę potwierdzić, że pracownicy, którzy usłyszeli zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru na zamku Książ są z miejscowości Osieczna – powiedziała nam nadkom. Magdalena Korościk, specjalista Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Wałbrzychu.
Więcej w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!
Reklama
Pożar Zamku Książ - pracownicy firmy z Osiecznej z zarzutami
W minionym tygodniu niemal wszystkie ogólnopolskie media monitowały sprawę pożaru, który wybuchł w jednym z najbardziej znanych zamków na dolnym Śląsku – zamku Książ. Jak ustaliła wałbrzyska policja wraz z miejscową prokuraturą, przyczyną pożaru miało być zaprószenie ognia podczas prac remontowych na dachu.
- 19.12.2014 10:29 (aktualizacja 21.08.2023 17:54)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze