Nauczyciele zarobią mniej - a gmina zaoszczędzi

Jarosław Szwajkowski, dyr. Gminnego Ośrodka Obsługi Szkół i Przedszkoli przypomniał radnym, że w 2011 budżet gminnej oświaty był niedoszacowany na ok. 1 mln zł. Pod koniec roku sytuacja była w pewnym momencie dramatyczna.

Niedoszacowany rok 2011
- Dzięki przesunięciom środków, w listopadzie, udało się wynagrodzenia wypłacić. Natomiast wynagrodzenia za grudzień nauczyciele dostaną w dwóch ratach – mówił dyrektor Szwajkowski.      
W gminie, 21 grudnia, odbyło się spotkanie z nauczycielskimi związkami (ZNP i Solidarność).
- Konsensusu nigdy nie będzie... Nie było protokołu rozbieżności, bo związki zaproponowały korekty, które zaakceptowaliśmy – mówił Szwajkowski. - Propozycja jest taka, żeby dodatek motywacyjny z 4 proc. obniżyć do 2 proc. Za wychowawstwo klas dodatek będzie kwotowy ok. 87 zł (choć planowano 60 zł – red.).
Dodatek mieszkaniowy też będzie kwotowy (przy jednej osobie - 40 zł). Dodatek motywacyjny ustalał będzie dyrektor (od 5 do 10 proc wynagrodzenia zasadniczego).
Tak zaproponowane poprawki radni przyjęli (za – 8 głosów, 4 przeciw i 1 - wstrzymujący).

Z dyskusji
Maria Pizuńska, emerytowany nauczyciel i dyrektor szkoły, wie, że Gmina ma trudną sytuację finansową.
- Nauczyciele zostali oskubali w trzech wariantach: motywacyjne, wychowawstwo i dodatki – oceniła.
Przewodniczący Rady Józef Kamiński, też nauczyciel, przypomniał powszechnie znany truizm, że oświata jest niedofinansowana przez rząd.  
- Są wymagania ale bez środków.    
- To ile oszczędzimy konkretnie? - pytał Andrzej Pałasz.  
Szwajkowski liczy, że  uchwały w skali roku dadzą ok 200 tys. zł oszczędności.

Brzoskowski miał uwagi
- Jako dyrektor szkoły mam zastrzeżenia do dzisiejszych uchwał - mówił Wiesław Brzoskowski. - A  kto ze mną konsultował uchwały oświatowe? Za cały kryzys budżetowy są winni nauczyciele? Od lat nie płacimy za nadgodziny... Jesteście fachowcami od wszystkich tematów a konsultacja z nami jest żadna.