W Skarszewach pobiją rekord Guinnessa?!

Ks. Dariusz Leman, mimo iż proboszczem parafii pw. św Maksymiliana Kolbego jest od niedawna, wie doskonale, jak zachęcić mieszkańców do czynnego udziału w życiu kościoła. Pokazał to nie raz, chociażby organizując specjalne msze dla dzieci, na których na których losowane są „przechodne misie” i pisma święte, organizując koncerty oraz dbając, by parafianom w kościele było wygodnie. Tym razem ks. Leman wpadł na niecodzienny pomysł. Chciałby wybudować w ciągu 24 godzin świątynie, która miałaby stać się centralnym punktem promocyjnym Skarszew. Jeśli się uda, parafianie pobiją rekord Guinnessa, a to nie lada wyczyn. Księdzu udało się już zebrać grupę zapaleńców którzy przyczynią się do budowy kapliczki. Są w ród nich lokalni przedsiębiorcy, historycy oraz wszyscy ci, którzy chcą aktywnie włączyć się w odbudowanie dziedzictwa historycznego miasta. Także urząd miasta włączył się prężnie w organizację przedsięwzięcia. Odbyły się już dwa spotkania w tej sprawie, a na luty planowane jest kolejne.  
- Na razie jesteśmy na etapie zbierania niezbędnych dokumentów. Termin bicia rekordu ustalony jest na wrzesień, bowiem według legendy z 14 na 15 września 1741 r. w Skarszewach wybudowano ewangelicki zbór – tłumaczy proboszcz D. Leman.
Po przebadaniu materiałów historycznych z ubiegłych stuleci okazało się, że w starej legendzie jest sporo prawdy, a ewangelicki kościółek wybudowano w ciągu jednej nocy z elementów budowlanych przywiezionych z Gdańska na 131 wozach. Każdy kto chce się przyczynić do budowy świątyni i włożyć w tą inicjatywę swoją cegiełkę może to zrobić, wpłacając pieniądze na konto założone specjalnie na ten cel: 83 8340 0001 2011 0100 5282 0002.
Czy parafianom uda się powtórzyć wyczyń z 1741 r.? Tego dowiemy się we wrześniu. My już trzymamy kciuki.