Na wojennej ścieżce

Zgodnie z wydaną instrukcja Kancelaryjną Premiera Tska z 2011 roku o rejestracji wszystkich dokumentówe przychodzących do Urzędu , urzędnik ma obowiązek otworzyć , przeczytać i zarejestrować, jak pan przewodniczący ma pretensje to proszę od Premiera, instrukcja mówi ze nawet gdy jest dopisek , do rąk własnych , nie ma to znaczenia, prawo sobie a instrukcja sobie,

Łamanie prawa to dla czerwonych kolesi norma! Nikt normalny nie atakowałby kogokolwiek kto mówiłby, że prawo jest łamane! Chyba, że jest czerwonym draniem siejącym propagandę nienawiści. Normalni ludzie a jest ich w Starogardzie zdecydowana większość nie zgadzają się na takie numery jak czytanie czyjejś korespondencji. W żadnym innym mieści nie przechodzą takie numery płazem. Ale cóż się dziwić w Starogardzkim magistracie od komuny nikt nie przeprowadził sprzątania po czerwonych.

Jaka rada taki przewodniczący. Rozgonic towarzystwo na cztery strony swiata. Może rzeczywiście warto zastanowić się nad referendum, aby skończyć z tą prywatą!

Komentarz zablokowany

Komentarz zablokowany

A gdzie ta miłość. Chyba chco wiecej

Czytam i śmieje się z tych prawnych wypocin , za co to można być karanym , pewnie jak Prezydent by puścił bonka , też może być karany za zanieczyszczenie powietrza w miejscu pracy , jak prawnik udowodniłby że szkodzi to zdrowiu , to paragraf mamy gotowy, jak jest takie wrogie nastawienie to każdy pretekst dobry , porozumnienia z PO , Czy z PO a może z jedną , ale ważna osobą , to takie pic na wodę , jak nie ma między lidzmy dobrej woli do współpracy, żaden papier tego nie zmieni , w dodatku te wszystkie puste słowa , Dla dobra mieszkańców , kolejny pic , lepiej prościej bez pudru , o nasze dobro chodzi , tak jednej i drudiej stronie ,a najczęściej zasłyszane powiedzenia zamykaja wszystko , aby do mety , Jedno warte drugiego, Racja do korespondencji innej osoby lub organu zagłądać nie wolno, jest to chronione prawem,

Skoro Ruśniak ma takie informacje niech zgłosi temat do prokuratury. Moim zdaniem to kolejna prowakacja PO!!!!!! I tyle

Kodeks Karny Art.266 Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Czytanie korespondencji adresowanej do RM lub Przewodniczącego RM co miało miejsce jest działaniem nie tylko bezprawnym ale pozbawionym choćby odrobiny dobrego smaku. Kwestie tajemnicy korespondencji reguluje kodeks karny: Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, § 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1--3 ujawnia innej osobie. § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1--4 następuje na wniosek pokrzywdzonego. Argumentowanie przez Toporowskiego, że posiada zarządzenie Prezydenta umożliwiające czytanie całości korespondencji "wchodzącej" do UM jest żenujące, gdyż takowe rozporządzenie nie ma mocy nadrzędnej w stosunku do wymienionych regulacji prawnych i najzwyczajniej w świecie jest bezprawne. Jednak cóż się dziwić jak im pozostały dawne nawyki z czasów, które wspominają z nostalgią.