0 Tatrach i pasji wspinaczkowej rozmawiamy z Tomaszem Moysem, dyrektorem Jednostki Biznesowej PHARMA w Starogardzie Gd.
- To już dwadzieścia pięć lat, gdy wspina się pan w Tatrach. Jak to się zaczęło?
- To była miłość od pierwszego wejrzenia, takie uderzenie, po którym nic nie było tak jak dawniej. Poranek lipcowy 25 lat temu, kiedy po kilkunastogodzinnej podróży pociągiem z Torunia wysiadłem na dworcu w Zakopanem. W świetle porannego słońca z Równi Krupowej zobaczyłem za lekką mgłą panoramę Tatr. Wydawały się wtedy ogromne i niedostępne. Myślę, że to uczucie towarzyszy każdemu, kto będąc pierwszy raz w Zakopanem zauważy górującą nad miastem sylwetę Giewontu ze swoją ponad 600-metrową północną ścianą. Wtedy powiedziałem sobie: chciałbym tamtędy wejść...
- I co, dotrzymał pan słowa...?
- Na przejście północnej ściany Giewontu musiałem czekać ponad 20 lat.
- Czym dla pana jest wspinaczka?
- Najczęstszym pytaniem, jakie słyszę, brzmi: Po co się wspinasz? - albo: Jak ty się tam wspinasz z tą liną i hakami? (śmiech) To pytanie jest szalenie indywidualne, bo każdy czerpie z tego, co robi w górach, inną radość.
- A jak to jest z panem?
- Wspinanie to ruch w przestrzeni, przepaścistej i nieprzyjaznej z uwagi na odbierane bodźce. Wymaga precyzji, dyscypliny, wręcz pewnej oszczędności ruchu. Jest źródłem satysfakcji, daje bowiem możliwość docierania do własnych ograniczeń, a nawet ich przekraczania. Pozwala na odczuwanie tych najbardziej naturalnych, wręcz atawistycznych emocji w czystej postaci jak strach, radość. Wreszcie bliski kontakt z przyrodą tatrzańską. Najbardziej we wspinaniu lubię to, że jest na serio. W górach nie ma tego czynnika teatralności, pewnej wirtualności, która towarzyszy nam w życiu w dolinach. Tam wszystko jest prawdziwe i naturalne.
- Czy można porównać wspinaczkę na sztucznych ścianach, skałkach i... w górach typu alpejskiego?
- Oczywiście, że nie, łączy je jedynie ruch w pionie. Tak, jak różne dyscypliny pływania łączy ruch w wodzie. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z górami, wspinanie na małych formacjach typu skałki, panele wspinaczkowe było
narzędziem do osiągnięcia celu, do wspinania się w górach. Dzisiaj każda z tych dziedzin jest autonomiczna, ma swoją specyfikę treningu, rekordy, mistrzów. Aby odnieść sukces, w każdej z tych dziedzin wymagane są pewne naturalne predyspozycje fizyczne i psychomotoryczne. Nie ma uniwersalnych wspinaczy, którzy odnoszą sukces we wszystkich tych dziedzinach.
- Sukces w pana przypadku...
- Nie mierzę tego w kategoriach obiektywnego rekordu. Nie te możliwości i rzadka mimo wszystko sposobność spędzania całego wolnego czasu w Tatrach. Sukcesem jest pokonywanie własnych ograniczeń, ale również realizacja celów wspinaczkowych, w których dociera się do granic własnych możliwości. Tak postawionym celem była trzykrotna próba pokonania grani głównej Tatr Wysokich. Sukcesem jest pokonanie w ciągu tych 25 lat, latem i zimą, grubo ponad setki dróg o różnej skali trudności i ciągłe, systematyczne, mimo upływu lat, podnoszenie skali trudności pokonywanych dróg tatrzańskich.
- Zatrzymajmy się na chwilę przy sprzęcie. Co jest potrzebne do wspinaczki?
- To zależy od skali drogi oraz tego, czy pokonuje się ją zimą czy latem. Generalnie służy do asekuracji lub podejmowania działań o charakterze ratowniczym. Współczesny sprzęt charakteryzuje się atestowaną wytrzymałością, lekkością i wszechstronnością. Ten podstawowy, do wspinania latem, obejmuje linę z niezwykle wytrzymałych, gwarantujących nieprzemakalność materiałów, sprzęt do osadzania w szczelinach skalnych punktów asekuracyjnych, sprzęt asekuracyjny i służący do zjazdów za pomocą liny, wytrzymały kask chroniący głowę przed urazami, buty wspinaczkowe dające odpowiednie tarcie, odzież chroniącą przed wiatrem i deszczem, telefon, altimetr (wysokościomierz – red.) i kompas. Zimą dochodzą odpowiednie buty wielowarstwowe uzbrojone w raki do wspinaczki w terenie skalno-śnieżnym lub w lodzie, czekanomlotki stanowiące naturalne przedłużenie ręki wspinacza oraz odzież chroniąca przed chłodem. Należy również wspomnieć o sprzęcie służącym do zapewnienia bezpieczeństwa wobec zagrożenia lawinowego: detektor lawinowy, łopata i sonda lawinowa, czyli tzw. ABC wyposażenia lawinowego. Zimą korzysta się również, zwłaszcza na podejściach pod ściany, z nart skitourowych lub rakiet śnieżnych.
- Jest tego trochę...
- Kiedy zaczynałem swoją przygodę wysokogórską, w Tatry chodziłem z wiarą w swoją nieśmiertelność i z minimalną ilością sprzętu, który był stosunkowo prymitywny i praktycznie niedostępny na rynku...
- Czyli teraz można wspinać się bezpieczniej?
- Tak naprawdę o bezpieczeństwie wspinacza w mniejszym stopniu decyduje sprzęt. Ważniejsza jest wiedza, rozwaga i doświadczenie, które można zdobyć wyłącznie poprzez systematyczny trening oraz spędzając setki godzin w górach.
- A co żona i syn myślą o pańskiej pasji? A może to rodzinne hobby?
- Nie, nie! Żona i syn nie wspinają się razem ze mną. Ale za to są wytrawnymi i doświadczonymi turystami. Chciałbym wspomnieć o ich największym wyczynie, jakim było przejście głównej grani Tatr Zachodnich od przełęczy Huciańskiej (na zachodzie) do przełęczy Liliowe, oddzielającej Tatry Zachodnie od Wysokich. Dwa i pół dnia, 45 km pokonanych w terenie wysokogórskim, po drodze ponad 50 szczytów i suma podejść ponad 9000 m.
- W takiej sytuacji nietrudno domyśleć się, że podchodzą ze zrozumieniem do tego, co pan robi...
- To prawda. Są wspaniali. Zawsze mnie wspierają.
- Jakie cele stawia Pan sobie w najbliższym czasie?
- W sierpniu planuję pokonanie drogi Piska i Zahovala, tzw. Hokejki na zachodniej ścianie Łomnicy. Nie ukrywam, że dojrzewałem do tej drogi kilkanaście lat. Jest to ponad 500-metrowa ściana, która od lat trzydziestych była areną zmagań najlepszych wspinaczy, pokonana dopiero w 1950 r. Do dzisiaj zachowała swoją klasę.
– Życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.
Reklama
Nie dla mnie życie w dolinach
KOCIEWIE. - Kiedy zaczynałem swoją przygodę wysokogórską, w Tatry chodziłem z wiarą w swoją nieśmiertelność i z minimalną ilością sprzętu, który był stosunkowo prymitywny i praktycznie niedostępny na rynku... – mówi Tomasz Moys.
- Rozmawiał: Tadeusz Majewski
- 22.07.2008 00:05 (aktualizacja 16.08.2023 04:29)

Data dodania:
22.07.2008 00:05
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: IcemarkTreść komentarza: Z tego co wiem na prawo w kierunku Putina skręcili tylko Węgrzy i Słowacy, chyba że się mylę?Data dodania komentarza: 9.12.2025, 10:23Źródło komentarza: Dlaczego Europa skręca w prawo?Autor komentarza: Endriu DuduTreść komentarza: Panie Szubarczyk czemu nie napisze pan w prost, że chcecie wyprowadzić Polsce z Unii Europejskiej i zostawić ją na pożarcie przez Ruskich? I zapewne pisząc Bóg, Honor, Ojczyzna ma pan na myśli polityczne szczury, które uciekły na Węgry do największego zwolennika Putinia w Europie? Jak wybuchła II WŚ 3/4 polityków uciekło na zachód a zwykli ludzie zostali i cierpieli przez te wszystkie lata i tu się nic nie zmieni. Patrioci z prawicy już pokazują jacy są bohaterscy, uciekając z kraju. Żałosne.Data dodania komentarza: 9.12.2025, 10:07Źródło komentarza: FELIETON: Francuski dziennikarz: Polska ratuje dziś Europę!Autor komentarza: Upadły AniołTreść komentarza: Wiadomo jak miała na imię ta dziewczyna ?Data dodania komentarza: 8.12.2025, 05:30Źródło komentarza: WAŻNE: Dwa tragiczne wypadki jednej nocy. Nie żyją dwie młode osoby, dwie inne walczą o życieAutor komentarza: Mlisewski590@gmailTreść komentarza: Dzie można odebrać jedzenie
Bo ja nie mam nic do jedzenia
Proszę odpisaćData dodania komentarza: 1.12.2025, 10:19Źródło komentarza: Nowe lodówki społeczne w Starogardzie! Gdzie się znajdują i co można do nich wkładać?Autor komentarza: CiekawskiTreść komentarza: Czy w autobusie szkolnym są pasy bezpieczeństwa?Data dodania komentarza: 27.11.2025, 12:57Źródło komentarza: Groźne zdarzenie drogowe. Autobus szkolny w rowie. Dzieci bez pomocy medycznej na miejscu stłuczki?!Autor komentarza: Alinkaaa3Treść komentarza: wszesniej czy pozniej wszystko wraca, czasami w najbardziej nieoczekiwanym momencie. takie historie sklaniaja do refleksij i sprawdzania swoich praw na czas, naprzyklad za pomoca materialow na stronie https://consultant.net.pl/, a nie wtedy, gdy jest juz za poznoData dodania komentarza: 26.11.2025, 15:46Źródło komentarza: Lekceważył prawo i sądowe zakazy. Konsekwencje przyszły nocą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama










![[WIDEO] Bankowcy dla CyberEdukacji: Uważaj na fałszywe inwestycje w akcje spółek! [WIDEO] Bankowcy dla CyberEdukacji: Uważaj na fałszywe inwestycje w akcje spółek!](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-wideo-bankowcy-dla-cyberedukacji-uwazaj-na-falszywe-inwestycje-w-akcje-spolek-1766138986.webp)
















![[FOTO] Pożar w areszcie i rozróby z udziałem agresywnych pseudokibiców - były to tylko ćwiczenia [FOTO] Pożar w areszcie i rozróby z udziałem agresywnych pseudokibiców - były to tylko ćwiczenia](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-foto-pozar-w-areszcie-i-rozroby-z-udzialem-agresywnych-pseudokibicow-byly-to-tylko-cwiczenia-1764881475.jpg)




![[AKTUALIZACJA] PILNE: Alarm bombowy na Dworcu Gdańsk Główny. Ruch pociągów wstrzymany [AKTUALIZACJA] PILNE: Alarm bombowy na Dworcu Gdańsk Główny. Ruch pociągów wstrzymany](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-pilne-alarm-bombowy-na-dworcu-gdansk-glowny-ruch-pociagow-wstrzymany-1763998014.jpg)


![[AKTUALIZACJA] : Policjanci poszukują 15-letniej Oliwii. Jej życie może być zagrożone! [AKTUALIZACJA] : Policjanci poszukują 15-letniej Oliwii. Jej życie może być zagrożone!](https://static2.kociewiak.pl/data/articles/sm-4x3-aktualizacja-policjanci-poszukuja-15-letniej-oliwii-jej-zycie-moze-byc-zagrozone-1765590140.jpg)

Napisz komentarz
Komentarze