W listopadzie 2023 r. gmina pozyskała środki na rozbudowę Publicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Bobowie. W lipcu 2024 rozstrzygnięto przetarg, który wygrała spółka DEFERO z Sieradza i – zgodnie z podpisaną 23 lipca umową – ma wykonać inwestycję do 28 listopada 2025 r.
W skrócie
W dobudowanym do szkoły obiekcie powstaną dwie kondygnacje nadziemne (parter i piętro). Kubatura rozbudowy to ok. 4333,25 m³, a powierzchnia użytkowa – ok. 947,11 m². Na parterze powstanie kuchnia i stołówka, a nad nią – na piętrze – klasy dla oddziałów 1–3. Wykonawca dostarczy też i zamontuje wyposażenie zaplecza gastronomicznego kuchni, zagospodaruje teren wokół budynku i wykona instalację monitoringu zewnętrznego.
Koszt inwestycji – 7 490 700,00 zł (w tym 4 250 000 zł dofinansowania z Rządowego Programu Polski Ład).
Na budowie
W poniedziałek, 23 czerwca, wraz z wójtem Sylwestrem Patrzykątem pojechaliśmy na plac budowy.
„Na wejściu” ubieramy kaski, które podaje nam kierownik robót – Andrzej Karolik z sieradzkiej firmy DEFERO (która buduje również halę sportową przy Szkole nr 4 w Starogardzie).
Stajemy na parterze budynku, pod stemplami, w pomieszczeniu przyszłej stołówki. Metalowe podpory podtrzymują zalany tydzień temu strop. Beton, w zależności od warunków (temperatura i wilgotność powietrza), będzie „dojrzewał” około miesiąca.
– Potrzeba nam 28 dni, aby to wszystko nam wyschło, i wtedy będzie można pracować przy sufitach – informuje pan kierownik Karolik. – Kiedy przyjadą wyniki badania betonu (pobrane próbki zostały zabrane do analizy) i rozstemplujemy strop, na plac będą mogli wejść elektrycy.
– Z tego co pamiętamy, kiedyś nie było takich próbek. Budowało się i nie traciło czasu na badania – wtrącamy.
– Za moich dawnych czasów też – wspomina pan Andrzej – ale dziś są, i tak się postępuje z każdym betonem. Wie pan, ja już jestem na emeryturze – 54 lata pracy w zawodzie, a w samym nadzorze ponad 30…
Terminu dotrzymamy
Stan surowy obiektu będzie gotowy do połowy lipca.
– Byłby wcześniej, około 4 lipca, ale troszkę później „dali nam strop”. „Dach przyjedzie” około 12–15 lipca. Po wakacjach będzie wykańczany środek budynku. Koniec prac przewidujemy na listopad. Powinniśmy zmieścić się w terminie.
Andrzej Karolik wspomina, że w swojej karierze przed terminem zakończył tylko – czy aż – trzy budowy, bo często „różne sytuacje” powodują lekkie przesunięcia.
– Czyli można powiedzieć, że do końca roku wszyscy zapomną o budowie, bo budynek będzie gotowy. Tak, panie wójcie? – pytamy.
– Muszą. Ja mam w umowie termin do 28 listopada, a jakby co – naliczę karę – mówi surowo wójt.
Po opuszczeniu placu budowy wójt nie kryje, że jest zadowolony z postępów i jakości wykonywanych prac.
– Chciałbym najpierw otworzyć stołówkę, a potem – do nowych pomieszczeń w szkole – przenieść klasy 1–3 z budynku przy targowisku.
– A co dalej z wyremontowanym budynkiem „starej szkoły”?
– Planujemy przenieść do niego przedszkole. Ale... to daleki plan. Najpierw niech wszystko tu będzie wykonane zgodnie z umową.
Napisz komentarz
Komentarze