sobota, 20 kwietnia 2024 13:01
Reklama

Wyrzucają co popadnie. Telewizory, lodówki, meble. Mieszkańcy zawożą śmieci do lasów?

Sprzyjająca pogoda sprawia, że coraz chętniej udajemy się na wypoczynek na łono natury. Weekendowy spacer pośród okolicznych lasów, jezior czy polan pozwala naładować baterie na nadchodzący tydzień w pracy czy szkole. Jak zauważyli jednak nasi Czytelnicy, wiosenna pogoda sprzyja także porządkom. Niestety to, co nie mieści się w pojemnikach na odpady, często wyrzucane jest do lasu. Przy leśnych duktach widujemy nierzadko całe worki śmieci, stare lodówki, telewizory a nawet meble. - Niestety śmieci prawdopodobnie wpisały się w stałą część naszego krajobrazu – zauważa Karol Skonieczny, specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Starogard. Czy da się coś zrobić z tym problemem? Gdzie zgłosić delikwenta, który swe śmieci podrzuca na łono natury i co mu za to grozi?
Wyrzucają co popadnie. Telewizory, lodówki, meble. Mieszkańcy zawożą śmieci do lasów?

Gdy wprowadzano ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, tzw. ustawę antyśmieciową, jednym z argumentów było uporządkowanie kwestii związanej z wyrzucaniem odpadów gdzie popadnie i powstawaniu nielegalnych wysypisk. Ustawa działa już od dłuższego czasu, a problem nie zniknął. Teraz, gdy coraz więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, jest to szczególnie widoczne. W lasach nietrudno znaleźć stare meble, połamane wiaderka czy telewizory.
- Niestety śmieci prawdopodobnie wpisały się w stałą część naszego krajobrazu – mówi Karol Skonieczny, specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Starogard.  - Sprawę miała załatwić ustawa antyśmieciowa, niestety całą odpowiedzialność za śmieci w lesie ponoszą Lasy Państwowe. Związki Gmin nie rozwiązują tego tematu w żaden sposób. To jednak odrębny temat. Natężenie w występowaniu nowych nielegalnych wysypisk jest regularne. W zeszłym roku zauważyliśmy jednak małą poprawę – dodaje Karol Skonieczny.

Podrzucasz śmieci? Mogą cię nagrać!
Czy można temu zapobiec? Jakiś czas temu dość głośno było o tzw. „fotopułapkach”, które rejestrują między innymi kradzież drewna z wycinki. System przenośnego monitoringu, leśnicy mogą również wykorzystywać w miejscach narażonych na wyrzucanie tam odpadów.
- Nadleśnictwo posiada posterunek Straży Leśnej, która zajmuje się szeroko pojętym szkodnictwem leśnym. Strażnicy leśni często w porozumieniu z leśniczymi i podleśniczymi wszczynają postępowania. Do wzrostu wykrywalności pomagają nam różnego rodzaju urządzenia elektroniczne np. przenośny monitoring – wyjaśnia Karol Skonieczny.
W razie przyłapania takiej osoby, grozi jej mandat karny w wysokości 500 zł tudzież sprawa w sądzie rejonowym w przypadku odmówienia przyjęcia mandatu.
-  Jeżeli sprawa jest poważna i zagraża środowisku np. wylewanie nieczystości wówczas stosuje się to drugie rozwiązanie – zaznacza specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Starogard.

Więcej na ten temat przeczytasz w bieżącym wydaniu Gazety Kociewskiej!


Podziel się
Oceń

Reklama