Oddała dzieci, „by dać im lepszy dom”. Desperacki krok 25-latki
Do aresztu trafiła 25-latka, która w ciągu dwóch dni zostawiła swoich synów pod drzwiami parafii w Sosnowcu i Katowicach. Przez ostatni rok kobieta mieszkała z konkubentem w Bałdowie w gm. Tczew. Gospodarz, u którego zajmowali lokal, obecnie radny gminy Subkowy, wspomina ich bardzo dobrze. On - pracowity, choć na robocie się nie znał, ona – schludna, dbała o dom i dzieci, które nigdy nie chodziły głodne i brudne. 25-latka tłumaczy, że zdecydowała się oddać maluchy, „by dać im dom, którego nie potrafiła stworzyć”. Co teraz stanie się z dziećmi?
02.04.2016 05:06
8