piątek, 26 kwietnia 2024 10:52
Reklama

Nieuprzejmy kierowca czy złośliwa pasażerka? Paszkwil udostępniło blisko 14 tys. osób

Pod koniec grudnia na jednej z facebookowych stron pojawił się post dotyczący niemiłego kierowcy autobusu PKS-u, który rzekomo nie wpuścił do pojazdu kobiety z wózkiem i małym dzieckiem. Ogromne kontrowersje wzbudziło zdjęcie z wizerunkiem kierowcy. Post został udostępniony już blisko 14 tysięcy razy i zyskał więcej zwolenników zachowania kierowcy niż głosów poparcia dla niezadowolonej pasażerki. Stanowisko w tej sprawie zabrał również przedstawiciel przewoźnika.
Nieuprzejmy kierowca czy złośliwa pasażerka? Paszkwil udostępniło blisko 14 tys. osób

Już prawie 14 tysięcy razy udostępniony został post, w którym niezadowolona pasażerka opisuje rzekomą sytuację, jaka spotkała ją przed świętami. Kobieta w sarkastyczny sposób pozdrawia kierowcę PKS-u, który nie zabrał jej wraz z 2-letnim dzieckiem i wózkiem do autobusu. Internautka w dalszej części pisze, że pomimo brzydkiej pogody zmuszona była czekać z maleństwem na kolejny transport.

Zbuntowana przez partnera?
Po kilku chwilach pod postem rozgorzała zacięta dyskusja. Niektórzy internauci przyznali kobiecie rację, inni zaś twierdzili, że kierowca postąpił słusznie, gdyż to właśnie on odpowiada za zdrowie oraz życie podróżnych i doskonale wie, czy może zabrać do środka wózek.
- Pani jeździła autobusem tej linii z dzieckiem już wcześniej, mało tego - nawet z tym samym kierowcą. Pani została zbuntowana przez swojego partnera, bo tym razem nie chciało się jej składać wózka i wkładać go do bagażnika, gdyż sama stwierdziła, że jest w nim brudno i chce wejść z wózkiem do środka – pisze jeden z komentujących. - Kierowca wyraźnie powiedział, że nie ma niestety na to miejsca i skoro według pani bagażnik jest brudny, to musi poczekać na następny autobus. Ludzka podłość nie zna granic i nie sądziłem, że w okresie świątecznym ludzie potrafią robić sobie pod górkę – pisze Piotr.

Zrezygnowali z przejazdu
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Państwowej Komunikacji Samochodowej w Starogardzie Gdańskim.
- Wpis został zauważony już wieczorem dnia, kiedy go udostępniono. Sygnał został sprawdzony przez odpowiednie służby przedsiębiorstwa – mówi nam Andrzej Burcon, członek zarządu do spraw przewozów. - Faktem jest, iż w tym pojeździe nie było możliwości umieszczenia wózka na przestrzeni dla pasażerów. [...]

Więcej o tej sprawie przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.


Podziel się
Oceń

Reklama