STAROGARD GD. W miniony piątek do szpitala w Starogardzie Gdańskim trafił 11-latek odurzony narkotykami. Chłopiec leżał nieprzytomny na jednej z ulic w centrum miasta. Służby ratunkowe o tym fakcie poinformowały osoby postronne. Do zdarzenia doszło około godziny 22. Na miejsce przybyli strażacy, ratownicy medyczni i policjanci, którzy ustalają obecnie bliższe szczegóły tego zdarzenia. Z naszych ustaleń wynika, że ten sam chłopiec w czerwcu tego roku został zatrzymany przez policję, po tym, jak razem z kolegami zdemolował kawiarniany ogródek i próbował podpalić domek dla kotów. - Gdzie byli rodzice?! - pytają oburzeni Czytelnicy.