„Powiedział nam, że chce się pożegnać, bo... umiera”
Do naszej Redakcji zgłosiła się Czytelniczka, która skarży się na złe traktowanie jej syna. Kobieta nie kryje, że chłopaka spotkało w życiu już wiele złego. Wpadł w nałogi, kolega w jednym z ośrodków popełnił samobójstwo, w innej placówce doszło do molestowania. Wszystko to bardzo negatywnie odbiło się na jego zdrowiu. Decyzją Sądu trafił na obserwację na oddział podsądny do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim. Po tygodniu, jak relacjonuje jego mama, chłopak nie miał sił stać na własnych nogach. Lekarze, jak mówi matka chłopca, traktowali ją bardzo zbywająco. Nie chcieli udzielać jej informacji, o które prosiła. Pomogła dopiero interwencja Rzecznika Praw Pacjenta.
02.09.2017 06:15
9