Zapomniane, uszkodzone, poobijane, nienadające się do jazdy po ulicach. Takie właśnie auta dzięki dzisiejszym wyścigom pod Skarszewami zyskały swoje przysłowiowe "pięć minut chwały". Ich właściciele włożyli wiele trudu i serca, by... dobrnęły dzielnie i w miarę cało do mety. Wszystko to w ramach widowiskowego "I Spotkania Złomków w Skarszewach".