- Ten plac to dla nas wielkie udogodnienie - powiedziała pani Kasia mama sześcioletniej Zosi i dwuletniego Adasia. – Jest przede wszystkim bezpiecznie. Jak dziecko upadnie, nic mu się nie stanie, bo cały plac wysypany jest piaskiem. Jest też ogrodzony.
Na placu rozbrzmiewały dziecięce przeboje „Fantazja”, „Zuzia”, „Ogórek”, „Kotki dwa”…. a po przecięciu wstęgi maluchy pobiegły testować nowe huśtawki, zjeżdżalnie, karuzelę i tyrolkę. Wielką frajdę sprawiły im też konkursy, przygotowane przez mieszkańców. Prawie wszyscy najmłodsi uczestnicy otwarcia stanęli do biegu wokół placu, prześcigali się w przysiadach na czas i śpiewaniu piosenek. Na zwycięzców czekały fantastyczne upominki. Były też nagrody pocieszenia, tak że żaden maluch nie wyszedł tego dnia z placu z pustymi rękoma. Dzieciaki mogły poprzytulać się do swoich bajkowych ulubieńców – smerfów i skosztować smakowitych lodów truskawkowo-śmietankowych.
My dajemy coś, a wy dokładacie
Nowy plac zabaw kosztował 160 tys. złotych. Te pieniądze pochodziły w całości z budżetu miasta. Za to piękne alejki otaczające plac, wyłożone betonową kostką to już dzieło samych mieszkańców. - Powołaliśmy Społeczny Komitet Osiedla Wiejska i wspólnymi siłami uzbieraliśmy 43,5 tys. zł – powiedział Ryszard Rogowski, jeden z inicjatorów akcji. Na 150 rodzin ponad jedna trzecia wyłożyła własne oszczędności. 1250 zł. przekazał Komitetowi Wiesław Radomski właściciel pobliskiej piekarni.
- Wszystko zaczęło się od sąsiedzkich akcji sprzątania terenu – dodała Grażyna Błańska, jedna z założycielek Społecznego Komitetu Osiedla. - Rozwieszaliśmy plakaty informacyjne, że tego dnia porządkujemy las czy boisko, a na zakończenie organizujemy wspólne ognisko. Mieszkańcy przychodzili, każdy coś przynosił. Taka wspólna sąsiedzka pomoc. Na pierwsze spotkanie pan Radomski sponsorował nam bułki i kiełbaski. Wówczas zrodziła się myśl o utworzeniu Komitetu i od tamtej pory działamy. Mieszkańcy jak widzą, że coś się dzieję, bardzo chętnie się włączają. Dzięki naszej aktywności i dzięki osiedlowym funduszom powstało szereg inicjatyw. Mamy nie tylko alejki, ale był też komitet do telefonów, do dróg, do kanalizacji, do gazu.
W uroczystości otwarcia uczestniczyli mieszkańcy, wykonawca inwestycji - Adam Kowalczyk oraz prezydent miasta. Janusz Stankowiak podziękował mieszkańcom i przyznał, że swą aktywnością niemal "zmusili" władze miasta do działania. - Mieszkańcy pokazali, jak można zrobić użytek z mało wykorzystywanego partnerstwa publiczno-prywatnego na zasadzie my dajemy coś, a wy dokładacie.
Prezydent podziękował też radnemu Danielowi Olszewskiemu, który konsekwentnie walczył o pieniądze na ten plac i całej Radzie Miasta, która zagłosowała za przesunięciem tych środków w budżecie Gminy. Na zakończenie przypomniał, że od 1 października przez 14 dni można składać nowe projekty do budżetu obywatelskiego 2016 rok. Dodał, że do wykorzystania jest w każdym rejonie 230 tys. zł i za takie pieniądze można zrobić wiele pożytecznych rzeczy. Zachęcił mieszkańców do złożenia projektu i głosowania.
Napisz komentarz
Komentarze