piątek, 3 maja 2024 16:00
Reklama
Reklama
Reklama

Chcę tylko odzyskać mojego synka. Załamana matka nie ma kontaktu z własnym dzieckiem

Dwójka zakochanych w sobie ludzi przestaje się dogadywać. Miłość zamienia się w obojętność, nierzadko nawet w nienawiść. Na świecie jest jednak jeszcze ktoś, owoc ich wcześniejszego uczucia. Dziecko, które najczęściej w takich przypadkach obrywa rykoszetem. Podobna sytuacja spotkała naszą Czytelniczkę. Kobieta sprawowała opiekę nad swym 3-letnim synkiem, widzenia z ojcem były uregulowane mocą ugody sądowej. Nagle, jak mówi nasza Czytelniczka, ojciec postanowił po prostu nie odwieźć syna. Nie pozwala dziecku widywać się z jego mamą, policja i służby rozkładają ręce. Dziecko nie widuje matki, z którą dotychczas mieszkało. Kobieta stanęła przed ścianą długotrwałych procedur, by odzyskać swego syna. Czy jej się uda? Po co w takim razie ugoda sądowa? Czy jej postanowienia nic nie znaczą?
Chcę tylko odzyskać mojego synka. Załamana matka nie ma kontaktu z własnym dzieckiem

Nasza Czytelniczka, młoda mama, po rozpadzie swojego wcześniejszego związku postanowiła sobie ułożyć życie na nowo. Znalazła pracę, łączyła ją z wychowywaniem 3-letniego synka, który jest dla niej najważniejszy. Dziecko widywało się ze swoim ojcem zgodnie z postanowieniami zawartymi w ugodzie sądowej. Pewnego razu, mężczyzna po prostu nie odwiózł chłopca. Kobieta walczy, by odzyskać syna.

Policja nic nie może zrobić
- Ojciec dziecka ma przyznane widzenia przez sąd. Zawarliśmy ugodę przed Sądem, zgodnie z postanowieniami której widywał się z naszym synem od piątku do niedzieli, przywożąc go do miejsca mojego zamieszkania – mówi nasza Czytelniczka Natalia (dane do wiad. Red.) – Ugodę zawarliśmy 30 czerwca 2016 roku, do teraz wszystko odbywało się bez większych problemów. W miniony piątek, 3 lutego wziął małego i do dnia dzisiejszego go nie oddał. Syn jest zameldowany u mnie, ma moje nazwisko. Wezwałam policję, ale oni stwierdzili, że nic nie mogą zrobić, bo nie mają nakazu, a dziecku nic się przecież nie dzieje... Ale skoro ojciec nie szanuje postanowień z protokołu sądowego, to jest to porwanie syna – mówi załamana matka.
Jak dodaje nasza Czytelniczka, interwencja policji sprowadzała się do tego, że sprawdzili czy mężczyzna jest trzeźwy, czy chłopcu nic nie dolega i nic więcej nie mogli zrobić. Jak usłyszeliśmy od kobiety,  wszyscy rozkładają ręce, bo żadnych konkretnych czynności w tej sprawie nie przewiduje prawo.
- Cała rodzina ojca dziecka siedzi za granicą, w Niemczech. On raz mi spakuje syna i wywiezie go tam, a na granicy nic nie sprawdzają, wiem, bo byłam kilkanaście razy. Nikt nie sprawdza żadnych papierów. Jak ja go wtedy znajdę? Nikt nic nie może zrobić, wszyscy rozkładają ręce... A ja mam czekać – mówi rozżalona kobieta.
Zdaniem naszej Czytelniczki, z jej byłym partnerem nie da się rozmawiać.
- To jest człowiek chyba psychicznie chory. Byłam sama, osobiście po syna. Awantura nieziemska... Dziecko płacze, że chce do mamy, a ja stoję i nic nie mogę zrobić. To nawet trudno opisać – nie kryje Natalia.  
Trzyletni chłopiec powinien mieć teraz wykonane szczepienie ochronne, ale matka nie jest w stanie doprowadzić dziecka do przychodni, ponieważ... nie ma możliwości kontaktu z nim.
- Pokazałam policjantom postanowienie sądu, w którym jest czarno na białym, kiedy są widzenia z ojcem, a kiedy syn przebywa u mnie, skserowali to sobie. Dla mnie jest to porwanie dziecka... Byłam też w prokuraturze, ale powiedziano mi, że dopiero jak będę miała sygnaturę postanowienia sądowego, to będzie można pojechać po dziecko – tłumaczy nasza Czytelniczka.

Po co ugoda sądowa, skoro nie jest respektowana?
Jak mówi mama 3-latka, nie chciała ograniczać widzeń syna z rodziną ze strony ojca, bo jak zaznacza, dziecko nie jest tu niczemu winne.
- Podczas rozprawy sądowej ojciec małego zapytał czy po dziecko będzie mogła przyjeżdżać babcia. Dziecko nie jest tej sytuacji nic winne, więc powiedziałam, że nie ma sprawy. Babcia przyjeżdżała w piątek i odwoziła dziecko w niedzielę. Nigdy nie było z tym problemu. Syn to jest dla niego karta przetargowa. On wie, że mi bardzo na nim zależy i zrobię dla niego wszystko. Policjant ma nawet w notatce zapisane, że ojciec małego powiedział, że dziecko jest jego kartą przetargową... – podkreśla Natalia.
Zdaniem naszej Czytelniczki, jej syn stał się kartą przetargową w konflikcie pomiędzy dwójką rodziców. Kobieta ma żal, że mimo postanowienia sądowego, sygnowanego znakiem państwowym, nie ma szans by wyegzekwować postanowienia w nim zawarte. Jaki w takim razie jest sens zawierania takowej ugody przed sądem? Jak wiemy, kobieta złożyła już w Sądzie wniosek o zabezpieczenie dziecka. Procedura jego rozpatrzenia może jednak potrwać.


Więcej o tej bulwersującej sprawie przeczytacie w aktualnej Gazecie Kociewskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zadlo 19.02.2017 16:02
bo zyjemy caly czas w totalitarnej niewoli bolszewickiej, prawo stanowione jest poza granicami naszej Ojczyzny jurgeltnicyprzyklaskuja tej niewoli z kazdej strony sceny politycznej wladza rodzicielska nie istnieje wymieniac mozna bez konca

ton 19.02.2017 21:17
Bo dziecko już nie jest rodziców ale państwo decyduje jak masz je wychowywać, najlepiej na model bezstresowego wychowania zachodniego.Może wyjde trochę poza ramy tematu, ale teraz masz dziecku na wszystko pozwolić i może nie mieć dla nikogo szacunku i tylko pieniądze niech są naj.Duża ilość rozwodów, bo ludzie coraz bardziej zabiegani, zapracowani w pogoni za kasą i sukcesem oraz kolejną ratą którą trzeba zapłacić za mieszkanie wzięte na 30lat w kredycie.Coraz rzadziej ze sobą rozmawiamy, jesteśmy niewyspani, zmeczeni i znerwicowani tym ciągłym pędem.Dlatego rozpadają się związki.W moim kraju nie można się swobodnie wypowiedzieć bo zaraz jesteś rasistą, ksenofobem, antysemitą itd.Nagłaśnia się sprawy kogoś kto zwinął batonik z pulki w markecie, a ludzie którzy mają na sumieniu grube miliony dalej chodzą po wolności.Polakowi można ubliżać a jak do tego jest chrześcijaninem to w ogóle, ale jak będzie odwrotna sytuacja to już nie jest akceptowane.na koniec wybaczcie moje niezadowolenie które zostało wylane w tym komentarzu.Mam nadzieje, że matka pogodzi się z ojcem dziecka bo to dziecko najbardziej takie kłótnie rodziców odczuwa.

KOMENTARZE
Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Drogi kociewiaku.pl, czy mi się wydaje że wczoraj coś ważnego załatwialiśmy? Może trzeba kogoś ściągnąć z urlopu czy jak?Data dodania komentarza: 08.04.2024, 10:15Źródło komentarza: Nieletni motocyklista po wypadku trafił do szpitalaAutor komentarza: ALLTreść komentarza: I słusznie !Data dodania komentarza: 08.04.2024, 10:05Źródło komentarza: Skandal. Wojewoda Rutkiewicz usunęła w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim tablicę śp. Prezydenta RP Lecha KaczyńskiegoAutor komentarza: RudiTreść komentarza: Około 40 sekundy - jeśli dobrze pamiętam to skrzyżowanie sprzed budowy ronda, to tam najwięcej narozrabiał nagrywający.Data dodania komentarza: 07.04.2024, 22:05Źródło komentarza: [WIDEO] STOP agresji drogowej!Autor komentarza: jolka demolkaTreść komentarza: Zauważ,że nikt z tych "prawicowych"fanatyków nie wyzywa was od świrów i pijaków.I co jest smutniejsze?Data dodania komentarza: 24.02.2024, 09:21Źródło komentarza: FELIETON: „Inspekcja drogowa” TuskaAutor komentarza: RomanTreść komentarza: Cześć, oby ten remont zakończył się lepszym efektem niż remont ul. Zielonej. Zasłonięto studzienki kanalizacyjne i przy okazji spowodowało to zalanie domu...Data dodania komentarza: 23.02.2024, 15:12Źródło komentarza: Będzie remont trzech ulic w KokoszkowachAutor komentarza: alkohole świataTreść komentarza: oni wszyscy w trójkę są siebie warci... , wstyd , skandal , żenada...Data dodania komentarza: 23.02.2024, 08:39Źródło komentarza: Spotkanie starogardzkich samorządowców z nowa wojewodą pomorską
Reklama