W ubiegłą niedzielę do starogardzkiego aresztu stawił się Janusz K., skorumpowany sędzia z Kościerzyny. W październiku tego roku Sąd Rejonowy w Koszalinie wydał list gończy za sędzią, który wzbraniał się przed odbyciem wyroku. Mężczyzna został skazany za przyjmowanie od podsądnych korzyści majątkowych w zamian za odroczenie wyroku.
redakcja
15.11.2017 10:00
(aktualizacja 13.08.2023 15:32)
W kwietniu bieżącego roku sąd w Koszalinie skazał Janusza K. na 4 lata pozbawienia wolności za przyjmowanie korzyści majątkowych. Sąd orzekł również wobec oskarżonego grzywnę w wysokości 60 tysięcy złotych, a także zwrot 70 tysięcy złotych łapówki.
Mężczyzna został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu.
Ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości
Janusz K. już przed kilkoma laty wpadł na gorącym uczynku, gdy wziął 10 tys. zł łapówki.
Jednak o mężczyźnie zrobiło się głośno dopiero, kiedy zaczął szantażować biznesmena, żądając od niego pieniędzy w zamian za odroczenie wyroku. Przedsiębiorca zgłosił się na policję, a sędzia kolejny raz wpadł podczas policyjnej prowokacji.
Poszukiwany listem gończym mężczyzna miał zgłosić się do Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim 8 września. Tak się jednak nie stało. Mężczyzna przebywał poza miejscem zamieszkania i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mieszkaniec Kościerzyny został prawomocnie skazany na 4 lata pozbawienia wolności.
- Pan Janusz K. stawił się w niedzielę do odbycia kary do Aresztu Śledczego w Starogardzie Gd. - potwierdza mjr Marzena Grochocka - Buchholz, rzecznik starogardzkiego aresztu.
Więcej na ten temat przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.
