wtorek, 23 kwietnia 2024 21:42
Reklama

Pamiętajmy o modlitwie za dusze zmarłych. Ksiądz Dariusz Nenca o istocie Dnia Wszystkich Świętych

1 listopada to dzień, w którym odwiedzamy cmentarze, przystajemy w zadumie nad grobami naszych bliskich i zastanawiamy się nad istotą życia doczesnego i wiecznego. Dzień ten ma charakter bardzo radosny, gdyż wspominamy tych, którzy żyli zgodnie z wolą Boga i osiągnęli wieczne szczęście. Jak ważne jest to święto wyjaśnia ks. Dariusz Nenca, proboszcz parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Starogardzie Gdańskim.
Pamiętajmy o modlitwie za dusze zmarłych. Ksiądz Dariusz Nenca o istocie Dnia Wszystkich Świętych


W dniach poprzedzających 1 listopada, czyli Dzień Wszystkich Świętych, tysiące osób udają się na groby, aby pięknie je udekorować, zapalić świeczkę. W ten sposób okazujemy szacunek i pamięć o osobach zmarłych. Nie możemy jednak w tym szczególnym dniu, jak i przez cały rok, zapominać o modlitwie za dusze naszych bliskich. 

Podtrzymuje nas wiara 
 Uroczystość Wszystkich Świętych to jakby dożynki w dziejach zbawienia. 
- Ziarno pszeniczne - Jezus - które padło na naszą ziemię, wydaje obfity plon - są nimi ludzie święci. Również błogosławieni i wszyscy zbawieni, czyli prawdziwie i na wieki szczęśliwi. To owoc, który wyrasta ze śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Osiągnęli oni przez dobre życie, wypełnione miłością, pełną dojrzałość – wyjaśnia ks. Dariusz Nenca. - Ten uroczysty dzień kieruje nasz wzrok ku końcowym żniwom, gdy Pan przyjdzie i każe ,,pszenicę zwieźć do spichlerza" (Ewangelia wg św. Mateusza rozdział 13,30). Na razie uginamy się pod ciężarem życia doczesnego i jego wielorakich utrapień. Podtrzymuje nas jednak wiara w ,,świętych obcowanie", tzn. owe więzy, jakie nas łączą ze świętymi i zbawionymi w niebie. My także mamy nadzieję, że osiągniemy wieczną radość. Już ją posiadamy przez uczestnictwo we chrzcie świętym, poprzez korzystanie ze spowiedzi św., w posiadaniu łaski Bożej, w kierowaniu się miłością Pana Boga, bliźniego oraz siebie – podkreśla proboszcz starogardzkiej parafii. 


Życie przemija, ale na wieki trwa po śmierci 
Idziemy w tym dniu na cmentarze, by być z naszymi bliskimi, którzy odeszli od nas do wieczności. Nie widzimy ich, chociaż żyją, są z nami duchowo. 
- Łączymy się we wspólnej modlitwie, która nas łączy i daje bliskość ze sobą. Wierzymy, że życie się nie kończy. Ono trwa wiecznie. Tu na ziemi przemija, ale po śmierci trwa na wieki. Modląc się za swoich i wszystkich zmarłych, myślimy i zastanawiamy się nad własnym życiem, nad śmiercią i  tym, co potem... Nadzieja nas umacnia, dodaje radości i siły do życia. Przed pójściem na cmentarze, idziemy do kościoła, by obok modlitwy przyjąć Komunię świętą - Jezusa - ukrytego jak nasi zmarli, których nie widzimy, by przyjąć wraz z białym ,,opłatkiem" Życie, które pokonało śmierć. Wszak kto spożywa Ciało Chrystusa ma życie wieczne. Czy ta obietnica nieśmiertelności nie wlewa w nasze serca szczęścia?! Jest Życie! Jest zwycięstwo nad złem i śmiercią! Chciałoby się wykrzyczeć: Alleluja! - mówi na koniec ks. Dariusz Nenca. 
 


Podziel się
Oceń

Reklama