sobota, 20 kwietnia 2024 01:30
Reklama

Izydor Gencza pseudonim „Junak” zasłużony dla Starogardu Gdańskiego

31 sierpnia Izydor Gencza współtwórca i komendant antyhitlerowskiej organizacji „Jaszczurka” odebrał z rąk przewodniczącego Rady Miasta i prezydenta miasta medal „Za zasługi dla Starogardu Gdańskiego”. - To najgodniejsze ręce, w których ten medal powinien się znaleźć - powiedział inicjator tego wyróżnienia - Piotr Szubarczyk z Instytutu Pamięci Narodowej. Tytuł zasłużonego dla miasta otrzymał za odwagę, upór oraz niesienie pomocy podczas II wojny światowej.
Izydor Gencza pseudonim „Junak” zasłużony dla Starogardu Gdańskiego

Por. inż. Izydor Gencza pseudonim „Junak” urodził się 10 maja w 1919 roku w Zelgoszczy w powiecie starogardzkim. Tam też, 29 czerwca 1941r. powołał do życia antyhitlerowską organizację "Jaszczurka". Miała ona działać sabotażowo - dywersyjnie i pracować nad świadomością młodych Polaków na Kociewiu, zwłaszcza w Starogardzie Gdańskim. W jej szeregach zasiadali głównie uczniowie i nauczyciele ówczesnego gimnazjum dzisiaj I Liceum Ogólnokształcącego. Współorganizatorami „Jaszczurki” byli - Paweł Wyczyńskim ps. "Wrzos"- późniejszym prof. literatury w Ottawie oraz Zygmuntem Bączkowskim ps. "Zyga", który zginął walcząc w Powstaniu Warszawskim.
- „Zyga” był z nas najlepszy. Miał „szósty zmysł”. Wszyscy go mieliśmy, ale Bączkowski miał wyjątkowy. Potrafił uciec Niemcom z każdej opresji – wspominał dzisiaj pan Izydor. - Konspiracja to była trudna rzecz. Nie każdy się nadawał. Trzeba było mieć stalowy charakter. Konspirator nigdy nikomu nie powiedział wszystkiego do końca, bo gadulstwo równało się zdradzie – często nieświadomej.
Porucznik Gencza działał głównie na Kociewiu. Niósł pomoc zagrożonym mieszkańcom oraz jeńcom alianckim osadzonym przez Niemców w obozie w Starogardzie Gdańskim. Szerzył antyhitlerowską propagandę. Angażował się w działania, których celem było dostarczanie lekarstw, żywności i pieniądzy osobom ukrywającym się przed Niemcami w lesie - przed poborem do Wehrmachtu lub z innych ważnych powodów. Represjonowany przez starogardzkie Służby Bezpieczeństwa nigdy nie dał się złamać. Praktycznie przez całe życie pomagał innym. Po wojnie skończył budownictwo lądowe na Politechnice Gdańskiej. Będąc już na emeryturze przez wiele lat służył wiedzą i doświadczeniem budowlanym sąsiadom i przyjaciołom sąsiadów.
Dzisiaj pan Izydor ma 97 lat i dwa marzenia. Pierwsze, aby spotkać się z młodzieżą najlepiej I Liceum Ogólnokształcącego w Starogardzie Gdańskim i opowiedzieć jej o „Jaszczurkowcach”, których najwięcej pochodziło właśnie z tej szkoły. Drugim jego marzeniem jest doczekać publikacji, w której spisane zostaną dzieje i wspomnienia członków organizacji, której był założycielem.
Uroczystość wręczenia medalu odbyła się podczas XXX sesji Rady Miasta Starogard Gdański. Uhonorowanemu towarzyszył wnuk Krzysztof Filip.


Podziel się
Oceń

Reklama