sobota, 20 kwietnia 2024 00:36
Reklama

Kolejna społeczna inicjatywa w Osowie Leśnym. Efekty prac zaskoczyły samych organizatorów

Ryk pił było słychać we wtorek 31 maja o poranku na Cmentarzu Ewangelickim w Osowie Leśnym. Tuż po godzinie ósmej rano dwaj pilarze - Grzegorz i Piotr, obaj mieszkańcy Osowa Leśnego, niestrudzenie przedzierali się przez gęsto porastające chaszcze w sektorze "dziecięcym". Efekt ich działań zaskoczył wszystkich! Pośród ściętych gałęzi i krzaków oczom zgromadzonych ukazały się pojedyncze nagrobki. Co bardzo cieszy, panowie sami zaoferowali swoją wolontaryjną pomoc w uporządkowaniu tej części cmentarza. Swoją cegiełkę dołożyła też pani Alicja z pobliskiego osiedla Letniki porządkując i skrupulatnie pieląc z porastającej roślinności kilka grobów dzieci.
Kolejna społeczna inicjatywa w Osowie Leśnym. Efekty prac zaskoczyły samych organizatorów

Wtorkowa akcja porządkowa na cmentarzu była niejako prezentem na Dzień Dziecka. Pochowane tam dzieci były takimi samymi małymi ludźmi w różnym wieku jakich na co dzień spotykamy na ulicy, bawiły się być może z naszymi babciami i dziadkami lub prababciami i pradziadkami, a może znały ich tylko z opowiadań dorosłych. Ostatecznie, w tej części cmentarza we wtorek odkryte zostało 25 grobów o konstrukcji betonowej i kamiennej w różnym stopniu zachowania. Na przestrzeni lat natura nieprzejednanie pochłaniała mogiły dawnych mieszkańców Osowa Leśnego.

Grób 44-letniego Jakoba
Wszystkie nagrobki oprócz jednego były pozbawione tablic z imieniem i nazwiskiem spoczywających tam osób. Jedyną mogiłą, na której widniał napis był grób Jakuba umiejscowiony na skraju cmentarza tuż nad ruchliwą szosą. Mało czytelny napis nie pozwolił na całe rozszyfrowanie inskrypcji, dlatego na podstawie zdjęć zamieszczonych na stronie facebookowej osowskiego cmentarza każdy mógł "zabawić się" w grafologa. Zadania podjęła się m.in. pani Anna, która z ekranu swojego komputera odczytała dane dawnego mieszkańca tych ziem - Jakoba Ungera, który żył zaledwie 44 lata.

Dawna aleja cmentarna
Ciekawostką jest fakt, że po skończonej akcji późnym popołudniem inicjator akcji porządkowej postanowił policzyć wszystkie widoczne nagrobki na całym cmentarzu. Okazało się, że jest ich prawie setka, ale może się okazać, że jest ich jeszcze więcej. Część z nich spoczywa jeszcze pod ziemią i czeka na odkrycie oraz ocalenie od zapomnienia.
Sektor po wtorkowej akcji jest teraz bardziej przezierny i dostępny do odwiedzania np. podczas spacerów. Dzięki drugiej akcji porządkowej odkryto także dawną aleję przecinającą teren cmentarza na pół, z zachodu na wschód. Droga ta pierwotnie prowadziła w kierunku szosy.

Tabliczka wskazującą nekropolię
Natomiast w piątek (3.06) na skrzyżowaniu na os. Letniki ustawiony został nowy znak kierunkowy wskazujący drogę do cmentarza. Teraz jeszcze łatwiej będzie trafić na docelowe miejsce turystom spoza Osowa Leśnego, którzy coraz liczniej odwiedzają ewangelicką nekropolię. Tabliczkę zamontowali pracownicy wydziału komunalnego Urzędu Gminy Lubichowo. Wspomniani pracownicy uprzątnęli również złożone gałęzie i krzewy z wtorkowej akcji na cmentarzu.

Kamienie polce wokół grobów
Jedną z osób, która w piątek postanowiła także dołożyć swoją cegiełkę do uporządkowania osowskiego cmentarza był pan Marek - gdańszczanin, ale od wielu lat sympatyk Osowa Leśnego, ostatnio spędzający tam większość czasu. W tym dniu oczyszczono kilka nagrobków należących m.in. do rodziny Hoppe przy alei przecinającej cmentarz i odkryto kilka kolejnych miejsc pochówków otoczonych kamieniami polnymi w sektorze najbliżej drogi powiatowej, który był porządkowany 31 maja br.



Podziel się
Oceń

Reklama