Parę dni po porodzie, lekarze zdiagnozowali u śp. Wiolety nowotwór złośliwy żołądka. Rozpoczęła się walka z czasem. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i ludzie dobrej woli do ostatnich chwil zbierali pieniądze na leczenie i wspierali dobrym słowem. Niestety dziś rano rodzina przekazała wiadomość najgorsza z możliwych.
Śp. Wioleta osierociła dwójkę wspaniałych dzieci, pozostawiła ukochanego męża.
Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia. Ludziom dobrej woli dziękujemy za wsparcie zbiórki i okazywaną wszelaką pomoc.
Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić...
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić
- ks. J. Twardowski
"Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić...
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić"
- ks. J. Twardowski