W. Kosiński współpracuje obecnie z wieloma mediami ogólnopolskimi i regionalnymi, a zdarzało się, że i z koncernami światowymi oraz mediami Wydawnictwa Pomorskiego (m.in. Gazetą Tczewską i portalem tczewska.pl, gdzie można znaleźć jego fotoreportaże).
Beatyfikacja i akredytacja do tzw. grupy POOL, która oznaczała, że całą mszę beatyfikacyjną obsługiwało 12 fotoreporterów - 5 z Polski i 7 ze świata. Nie musimy dodawać, że dla W. Kosińskiego jest wyrazem docenienia jego profesjonalizmu. Dodajmy, że tak znikoma ilość osób z obsługi fotograficznej wynikła z podziału powierzchni przy zachowaniu obowiązkowego dystansu, ale też, dlatego że fotorelacje powierzano w tych warunkach jedynie najlepszym z najlepszych.
Parę słów o sobie
Rodzina Waldemara Kosińskiego pochodzi z Podlasia, z okolic którędy przebiegał szlak napoleoński wędrówki wojsk na Moskwę i ich powrotu.
- Miałem przypadkową okazję i szczęście urodzić się w Warszawie, dzięki czemu rodzice zdobyli możliwość zameldowania się w stolicy, kiedy obowiązywał zakaz i powszechnie handlowano ślubami z rozwodem – mówi pan Waldemar. - Od ośmiu lat zagnieżdżam się w Kwidzynie, Krynicy Morskiej, Trójmieście, ale jeżdżę po całej Polsce - od Bolesławca po Sokółkę, od Przemyśla po Świnoujście. Zdjęcia robię od niemal 45 lat. (...) Sam zbieram „teczki” na siebie, bo już nieraz spotkałem się z zarzutem „ale Pan tam nie stał” i wtedy oprócz zdjęć niektórzy potrzebują zobaczyć identyfikatory, karty akredytacyjne i inne gadżety związane z wydarzeniami.
Najważniejszy POOL 0
W. Kosiński latem 1984 r. pracując dla Agencji INTERPRESS, w czasie II-giej Pielgrzymki Papieskiej do Polski, dostał jeden z najważniejszych POOL 0 i tego dnia, jako jeden z dwóch Polaków wykonywał zdjęcia na audiencji papieskiej w Belwederze - spotkaniu Jana Pawła II-go z Wojciechem Jaruzelskim...
- A było to przecież tuż po stanie wojennym, w czasie kiełkującej Solidarności, kiedy w każdej chwili mogły wrócić masowe internowania – uzupełnia. - To dopiero była ekscytująca chwila, która prawdopodobnie zaważyła na dalszych losach Polski ... ale wówczas nie docierała jeszcze do mnie świadomość tej sytuacji. Oczywiście miałem wtedy więcej akredytacji do stref POOL 0 jak: lotnisko, trasy przejazdu, Niepokalanów - mszę oglądało na żywo ponad 2,1 mln zgromadzonych. Ta malutka sala w Belwederze, gdzie na powierzchni kilkudziesięciu metrów nie było żadnej fizycznej szansy na wprowadzenie większej liczby osób, 2 miejsca przydzielono polskim fotoreporterom, 8 reszcie świata...
Na portalach tczewska.pl i portalpomorza.pl prezentujemy niekiedy, głównie zdjęcia pana Waldemara dokumentujące wyjątkowe imprezy jak, to było z mistrzostwami w Armwretslingu czy bitwy Dwóch Vazów w Gniewie, jednak warto zaznaczyć, że wyspecjalizował się on także w fotografiach katastroficznych. Był m.in. na miejscu katastrofy samolotu w Lesie Kabackim oraz miejscach największych pożarów warszawskich: Teatru Narodowego, Zamku Królewskiego, Mostu na Trasie "Ł", magazynu wysokiego składowania FSO, budynku Sztabu Generalnego WP. Foty były robione z bliska, co niekiedy bywało wręcz niebezpieczne! A same foty? Do tego stopnia dobre, że chętnie korzystały z nich nie tylko redakcje, ale i archiwa miejskie.
W dobie Facebooka
Teraz w erze internetu i Facebooka, Instagramu praca reportera nieco się zmienił wraz z nową wrażliwością ma ukształtowane przez działania komercyjne koncernów medialnych. Nie tak bardzo liczy się już jakość, ale szybkość.
- Na stworzonych przez siebie kanałach zamieściłem kilkadziesiąt klipów, relacji i reportaży wideo gdzie sam musiałem zadbać o akredytację, transport, realizację zdjęć i dźwięku, edycję postprodukcyjną i montaż i dystrybucję wydania – podsumowuje. - Wszystko to w jakości HD kiedy duże stacje jeszcze pracowały w systemie PAL576i, a TVP wysyłało w tym samym celu 5-6 osób. Pracowałem dla Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w okresie jak to nazywam od Buzka do Tuska, a później dla Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Pod koniec tego okresu miałem kolejną ważną dla mnie akredytację, w trakcie jedynej wizyty brytyjskiej pary książęcej - następcy tronu, Księcia Walii i Edynburga Karola Mountbatten-Windsor z żoną, Księżną Kornwalii Kamilą Parker Bowles. POOL 0 przy oficjalnym powitaniu na dziedzińcu Pałacu Namiestnikowskiego, prezentacji zaproszonych uczestników i w samej sali kolumnowej, gdzie odbyła się oficjalna kolacja na cześć brytyjskich gości. Moje zdjęcia z tych wydarzeń wydrukował cały świat w tytułach, których łączny nakład przekroczył 74 mln egz.
Napisz komentarz
Komentarze