czwartek, 25 kwietnia 2024 13:06
Reklama

Zbieg z "Browaru" zatrzymany. 30-latek był poszukiwany listem gończym

Całe zdarzenie miało miejsce 5 czerwca 2020 roku w godzinach wieczornych w centrum miasta. Policjanci, którzy patrolowali teren, zauważyli pojazd, którego kierowca dziwnie się zachowywał. Niezwłocznie postanowili go zatrzymać. Kierujący niestety nie reagował na sygnały świetlne oraz dźwiękowe i rozpoczął ucieczkę, powodując jednocześnie ogromne zagrożenie dla osób postronnych. Jak ustaliliśmy, kierujący uciekał m.in. Aleją Wojska Polskiego, ulicą Grunwaldzką, ulicą Hallera, aż w końcu wjechał na Rynek, gdzie zrównał z ziemią metalowe słupki przy parafii św. Katarzyny, a następnie na ulicy Tczewskiej doprowadził do kolizji z radiowozem. Podczas ucieczki zbieg potrącił również pieszego, któremu udzielona została pomoc medyczna.
Zbieg z "Browaru" zatrzymany. 30-latek był poszukiwany listem gończym

Kontynuował ucieczkę pieszo
W pobliżu starogardzkich młynów mężczyzna porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo. Zachodziło duże prawdopodobieństwo, że zbieg ukrywa się w budynku dawnego browaru.
Teren został otoczony, a na miejsce ściągnięto policjantów z psami tropiącymi.
Po czasie wezwano również strażaków, którzy przy pomocy drabin weszli w mało dostępne miejsca budynku.
Niemal po godzinie poszukiwań w dawnym browarze, mężczyzny nie udało się odnaleźć.
Rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja policji, a  za 29-letnim wówczas mężczyzną został wystawiony list gończy. Prawdopodobnie poszukiwany ukrywał się poza granicami naszego państwa.

Zatrzymany w mieszkaniu
Jak ustaliliśmy poszukiwany 30-latek został zatrzymany w miejscu zamieszkania, był kompletnie zaskoczony wizytą mundurowych.
Mieszkaniec Kociewia poszukiwany był z art. 178b kk, czyli niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie kolizji drogowej, a także wykroczenia drogowe popełnione w czasie kierowania pojazdem - mówi asp. sztab. Marcin Kunka, oficer prasowy starogardzkiej komendy.
Zatrzymany usłyszał już część zarzutów. Pozostałe zostaną mu postawione w najbliższym czasie.
Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - dodaje asp. sztab. Marcin Kunka.

Mężczyzna był znany funkcjonariuszom z wcześniejszych kontaktów służbowych, jednak policjanci nie ujawniają, czy był wcześniej notowany lub karany.

 

 



Podziel się
Oceń

Reklama