
Podziel się:
Oceń:
Na pytania naszych Czytelników odpowiedzą telefonicznie specjaliści praw pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku.
- Wydaje się, że to szczególnie oczekiwana dziś, w trudnym czasie pandemii, forma pomocy prawnej ze strony Urzędu dla zatrudnionych i pracodawców - Czytelników szukających odpowiedzi na problemy związane z pracą - mówi Katarzyna Dubicka-Szlija z OIP w Gdańsku.
Dyżur dla Czytelników
Specjaliści będą dyżurować przy telefonach w najbliższą środę (18listopada) w godzinach od 12.00 do 14.00, a także w czwartek (19 listopada) w godzinach od 10 do 12. pod numerem telefonu 516-056-463.
na koteżach kiedy kontrola co papiery wyprostują
Byłem pracownikiem młodocianym w latach 90-tych i normalnie pracowałem jak pracownik za uczniowskie grosze.Wielokrotnie z kolegami i koleżankami nie mogliśmy pójść do szkoły na zajęcia ponieważ najpierw trzeba było wykonać zadania dla klienta.Praca przed szkołą, po godzinach i soboty to była norma, chociaż oficjalnie uczeń młodociany jest pod ochroną.Nasi wykładowcy ze szkoły często bywali u pracodawcy a on wykonywał im różne prace.O kontrolach wiedział znacznie wcześniej także miał czas na przygotowanie.Dzisiaj jak słyszę, że Polacy to lenie to mnie krew zalewa i przypominam sobie tamte czasy.Inspekcja zajmuje się kontrolami małych nic nie znaczących firm a duże ze znajomościami robią co chcą, w końcu po co narażać się kontrolami jakimś Szychą które mają znajomości, jeszcze robotę można stracić.
Teraz na czasie jest montowanie w firmach monitoringu i wygląda to już jak centrum dowodzenia.Tylko wyjdz do toalety lub się czegoś napić, to już przy***s szefa szczerzy kły.Koleżanka kiedyś nawet chciała napisać na ten temat prace magisterską pt. Monitoring jako jedno ze współczesnych narzędzi mobbingu.
Szefunciowie mają ludzi od gnojenia pracowników.Tacy to dla zrobienia dobrze swojemu szefowi , kilku groszy lub własnej satysfakcji zrobią wszystko.No cóż wazeliniarze lubiący lizać d.. .
Zostań szefuńciem,co za problem?
Inspekcja Pracy sama potrzebuje nadzoru.Mój pracodawca z wyprzedzeniem wiedział kiedy będzie kontrola, która obejmowała wyłącznie biuro, a poza nie już Inspektorzy się nie ruszali.Zgłoszenia anonimowe?, skoro masz podać swoje dane oczywiście do wglądu wyłącznie inspekcji.Bhpowcy zatrudnieni w firmach albo znają kogoś z IP albo sami tam pracowali.Szkolenia to dopiero kabaret, koleżanki zgłaszały nieprawidłowości a kobieta ze spokojem odpowiadała że to zakład sam swoimi przepisami to reguluje.Pracodawca może wszystko, nie musi się stosować do przepisów, może zwiększyć liczbę godzin, żonglować wysokością wypłat, stosować mobing, a jak się zwolnisz to co lepszy wykona kilka telefonów do kolegów i nigdzie pracy nie znajdziesz taki Prl w nowym wydaniu.No Panie i Panowie dziennikarze, ktoś podejmie taki niewygodny temat bo to się nadal dzieje od powstania tzw wolnej Polski.
Sama sobie zostań panem i żeglarzem,nie będziesz musiała nikogo słuchać.
Absurdy!!
Ja tylko czekam na teleporade od Straży Pożarnej.
Jak wszyscy to wszyscy...
Ps: Adamek: U mnie to samo w firmie. Pracodawca, o którym jest sporo negatywów na forach w internecie dokładnie wie kiedy przyjdą... Po co ten cyrk istnieje w ogóle ?
Najlepsze jak była ta nagonka co w jednym z escape roomów doszło do tragedii. Nagle znalazły się kontrole i wyszło na jaw, że w większości tych miejsc są nieprawidłowości XD
https://wiadomosci.dziennik.pl…
Zamknąć to powinno się te sanepidy i pip-y bo jak widać nic nie dają (no chyba że dobre posady dla swoich ludzi)
Inspekcja Pracy W Starogardzie i w innych miastach nie jest dla pracownika tylko dla pracodawcy.Mój pracodawca wiedział i ja dwa dni wcześniej że przyjadą na kontrolę.I wszystko tak pozamiatane że staliśmy w lesie nad rzeką w Rokocinie. Kontrola była i wszystko OK.. I taka jest prawda. Tylko zapytam kto daje a kto odbiera koperty. POZDRAWIAM TYCH Z PIP.