piątek, 19 kwietnia 2024 22:34
Reklama

STAROGARD. Nastolatek udawał, że gwałci kota... Nagranie trafiło do sieci. Sprawą zajmują się inspektorzy TOZ-u (FILM)

Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Staogardzie tylko jednego dnia przyjęli kilka głoszeń w sprawie kontrowersyjnego filmu, który pojawił się w sieci.
STAROGARD. Nastolatek udawał, że gwałci kota... Nagranie trafiło do sieci. Sprawą zajmują się inspektorzy TOZ-u (FILM)

Autor: mat. Toz Starogard Gdański

- Na filmie widać jak młody chłopak znęca się nad kotem poprzez nieprawidłowe podniesienie go za ogon – co mogło doprowadzić do naderwania lub uszkodzenia kręgów zwierzęcia. Dodatkowo uderza go w tylną część tułowia aby na końcu zademonstrować stosunek seksualny (!) My tylko dodamy, że takie zachowanie podchodzi pod zoofilię, która w polskim prawie jest zakazana a w psychologii jest zapisana jako ewidentna choroba i odchylenie od ogólnie przyjętej normy społecznej. Koleżanka chłopaka widoczna na nagraniu przytrzymuje zwierzaka aby chłopak mógł jeszcze kotu podokuczać – swoim profilu inspektorzy TOZ-u.

Inspektorzy niezwłocznie podjęli stosowne kroki w tej sprawie.
- Najpierw powiadomiliśmy Policję o całym zajściu, gdyż istniało podejrzenie, że osoby widoczne na nagraniu są niepełnoletnie – informują obrońcy zwierząt. - Następnie po rozmowie z funkcjonariuszami udaliśmy się na interwencję – w planach mieliśmy wizytę zarówno u chłopaka, jak i u dziewczyny widocznych na nagraniu. Po dotarciu na miejsce wraz z Policją, zastaliśmy w domu chłopaka, jego mamę, a także uciekającą klatką schodową koleżankę – dodają.

Policjanci uniemożliwili ucieczkę nastolatce.
- Jak już udało się nam wszystkim znaleźć w jednym pomieszczeniu, mogliśmy przejść do rozmowy. Panowie Policjanci poinformowali młodzież jaka jest odpowiedzialność karna za znęcanie się nad zwierzętami. My jako Inspektorzy dodaliśmy od siebie, że zwierzęta to nie są przedmioty ani tym bardziej zabawki aby obchodzić się z nimi w tak karygodny sposób. Sporządziliśmy odpowiednie protokoły oraz notatki z wizyty – relacjonują starogardzcy inspektorzy TOZ.


Jak czytamy na profilu TOZ-u,  mama chłopaka i sam chłopak przyznali się do winy, okazali skruchę i przyznali, że to co uczynił młodzieniec było po prostu głupie.
- Koleżanka natomiast stwierdziła, że „fakt film nie powinien był trafić do Internetu” (!) My tą wypowiedź prostujemy ! TA SYTUACJA NIE MIAŁA PRAWA SIĘ WYDARZYĆ A NIE, ŻE SAM FILM NIE MIAŁ TRAFIĆ DO INTERNETU !!! To jest różnica i to zasadnicza – podkreślają interweniujący w tej sprawie inspektorzy.

Nastolatka w swoim zachowaniu nie okazała ani skruchy, ani żalu - nic.

O sprawie poinformowani zostali dyrektorzy szkół, do których uczęszczają młodzi ludzie.
- W rozmowie z dyrekcją szkół usłyszeliśmy, że postępowanie nastolatków jest wręcz karygodne i że szkoła nie będzie tolerowała tego typu zachowań, a zatem wobec czynu jakiego się dopuścili, dyrekcja wyciągnie stosowne konsekwencje. Dyrektor jednej ze szkół jest także umówiony z nami (a także z rodzicami jednego z nastolatków oraz z samym nastolatkiem) na spotkanie w tej sprawie. Pedagog wraz z Psycholog z drugiej szkoły – działające z ramienia dyrekcji, również nie pozostały obojętne na czyny ucznia i w ramach zadośćuczynienia uczeń ten będzie zobowiązany do pracy społecznej na rzecz zwierząt – podsumowują inspektorzy.

Kotu nic się nie stało, nie był też zaniedbany ani wygłodzony. Najbardziej bulwersuje jednak sam pomysł oraz jego sfilmowanie oraz zamieszczenia materiału w sieci. Nadmieniamy, że sprawa ta nie nosi znamion czynu zabronionego.
Pamiętajcie, wszystko co robicie teraz, może mieć wpływ na waszą przyszłość...



AKTUALIZACJA:
Jak poinformował oficer prasowy starogardzkiej policji asp. sztab. Marcin Kunka, policjanci prowadzą postępowanie sprawdzające w tej sprawie.


 

 

 


Podziel się
Oceń

Reklama