piątek, 19 kwietnia 2024 23:55
Reklama

Wspaniała akcja młodych ludzi. Dbają o środowisko i zachęcają do tego innych

- Jeśli zwróciłam Twą uwagę, poświęć chwilę na moje przemyślenia – tymi słowami swój post na portalu społecznościowym rozpoczęła młoda dziewczyna - Marysia Juszczyk. Wpis nawiązywał do śmieci pozostawianych przez ludzi w lasach, na łąkach i na terenach zielonych. Post spotkał się z ogromnym poparciem, dlatego młodzi społecznicy postanowili zorganizować akcję i z workami w dłoni wyruszyć na łowy...śmieci, by zadbać o nasz krajobraz.
Wspaniała akcja młodych ludzi. Dbają o środowisko i zachęcają do tego innych

 


Spacer w lesie. Nic tylko się cieszyć otaczającą naturą, zwłaszcza, że jest tak bardzo niszczona i tak mało czasu nam zostało, by się nią nacieszyć.
- Tylko, że problem polega na tym, że się po prostu nie da. Gdzie się nie spojrzy, leżą śmieci. Jakieś siatki, folie, pudełka, puszki po konserwach, butelki i te plastikowe, i te szklane – czytamy w poście Marysi Juszczyk.

Żywa ryba w plastikowym baniaku
Młodzi ludzie wybrali się do lasu położonego nad Wierzycą w miejscowości Kolincz.
- Nigdy nie byłam tak zażenowana przez działanie człowieka, jak wtedy. Najwięcej pozostawionych rzeczy było przez wędkarzy. Butelki, puszki, pudełka, opakowania po zanętach. Wszystko... Nawet nie myślę, co znalazłabym na dnie rzeki. W jednym baniaku była ŻYWA ryba. Gdyby nie my, zginęłaby w męczarniach przez bezmyślność człowieka, obdarta z prawa do wolności – pisze dalej. - Nawet nie chcę myśleć, ile takich niewinnych istnień padło ofiarą obojętności człowieka na pozostawione przez siebie śmieci. Porozbijane słoiki czy butelki mogły zranić nie jedno zwierzę, folie i inne plastiki mogły zatruć niejeden układ pokarmowy, niejedna pozostawiona żyłka mogła doprowadzić do śmierci. Czy to takie trudne, by pomyśleć czy to, co zrobię teraz, będzie miało skutek w niedalekiej przyszłości? Czy to takie trudne wyrzucić śmieci do miejsca im przeznaczonego? Skoro już się fatygujesz, by zajechać do lasu i wyrzucić to, co ci zbędne, to czy nie możesz zrobić tego samego i wyrzucić do najbliższego śmietnika? – zastanawia się.

„Czułam się, jakbym pieliła jakąś grządkę”
Starogardzianie przystąpili do sprzątania. Udało im się uporządkować fragment lasu o powierzchni ok. 200 m.
- Nie wiem, jak głęboko szliśmy po te śmieci do lasu, ale może byłoby łącznie z 50 metrów szerokości względem dwóch stron drogi. Szczerze to myślałam, że nie będzie tego dużo. Przeliczyłam się, a to dlatego, że tych śmieci nie widać. One są pod ściółką, pod trawą, gałęziami, liśćmi, czasem i pod wodą. Przeczesując trawę czułam się, jakbym pieliła jakąś grządkę. Aż przykro mi było, wrzucając do worka coraz więcej śmieci, a najbardziej, gdy zdałam sobie sprawę, że one nie są z teraz, a leżą tam już długo – czytamy w dalszej części wpisu.

Sprzątanie świata
Opisana akcja spotkała się z ogromnym poparciem. Dlatego młodzi ludzie postanowili zrobić akcję, w której udział będą mogli wziąć mieszkańcy Kociewia.
Wydarzenie odbędzie się 9 listopada. Wszystkich gorąco zachęcamy do udziału.

 



Więcej o tej sprawie przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.



Podziel się
Oceń

Reklama