wtorek, 23 kwietnia 2024 21:09
Reklama

Biznes, czy głupia zabawa? Nawet kilkanaście przypadków dziennie. Kto przebija opony w mieście?!

Śruby, blachowkręty i gwoździe – takie przedmioty w ostatnim czasie w swoich oponach znajdują kierowcy parkujący pojazdy w Starogardzie. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to przypadek, a celowe działanie na szkodę kierowców. Skala jest ogromna, a zakłady wulkanizacyjne w mieście potrafi odwiedzać nawet kilkanaście osób dziennie z tym samym problemem. Rodzi się tu pytanie: komu i dlaczego zależy na przebijaniu opon w pojazdach? Sprawą zajmuje się starogardzka policja.
Biznes, czy głupia zabawa? Nawet kilkanaście przypadków dziennie. Kto przebija opony w mieście?!

Kierowcy aut terenowych, miejskich, dostawczych, sportowych oraz luksusowych w ostatnim czasie masowo zgłaszają się do wulkanizacji z tym samym problemem – ciałem obcym wbitym w oponę. Najczęściej są to śruby, wkręty i blachowkręty oraz gwoździe.
Wszystkie są bardzo podobne, niektóre identyczne, a zdarzenia te łączy jeden istotny fakt – incydenty te nasilają się od sierpnia bieżącego roku. Oznacza to, że z pewnością nie jest to zbieg okoliczności.

Sprawę zgłoszono na policję  
Sprawę poruszyć postanowił jeden z kierowców, który również znalazł w swoim kole śrubę.
– Kiedy wróciłem z pracy do domu, okazało się, że w tylnym prawym kole wkręcona jest śruba. Śrubka była bardzo krótka i znalazła się w szczelinie pomiędzy grubym bieżnikiem.
Wtedy jednak pomyślałem, że mam pecha i najechałem na ten element przypadkiem, w końcu na naszych drogach można codziennie spotkać się z takimi przedmiotami – mówi poszkodowany kierowca. – Po czasie natrafiłem jednak na internetowy wpis, który mówił o niemal identycznym zdarzeniu, jednak wtedy sprawcę nagrał wideorejestrator. Pomyślałem wówczas, że to nie może być przypadek i postanowiłem popytać znajomych. Okazało się, że wielu z nich miało w ostatnich dniach podobne problemy... Postanowiłem zgłosić ten fakt na policję – mówi zdenerwowany mężczyzna.

Podobna metoda działania
Scenariusze są podobne – kierowca podchodzi do auta, wsiada, rusza i... słyszy dziwny dźwięk. Kiedy wychodzi sprawdzić, co się stało, okazuje się, że z koła zeszło całe powietrze, a wewnątrz tkwi obce ciało. Z naszych informacji wynika, że sprawcy działają zarówno w dzień, jak i w nocy. Najczęściej ofiarami padają kierowcy, którzy parkują pojazdy w miejscach bez monitoringu.
– Przed kilkoma dniami miałam podobną sytuację. Wyszłam z pracy, a w kole wbita śruba. Okazało się, że tego samego dnia jeden z moich współpracowników miał taki sam problem... – opisuje jedna z mieszkanek powiatu.
 
Od kilku do kilkunastu zdarzeń dziennie
Jak udało nam się dowiedzieć, tylko w ciągu jednego dnia do zakładów wulkanizacyjnych potrafi zgłosić się od kilku do kilkunastu osób z tym samym problemem. Podczas wizyty w jednym z nich spotkaliśmy kierowcę, który odwiedził miasto dosłownie na kilkanaście minut.
– Cały czas jechałem autostradą, auto było w ruchu, a śruba była wkręcona w bok opony. To niemożliwe, aby wbiła się podczas jazdy. W okolicy parkowałem tylko w jednym miejscu i to tylko przez chwilę, kiedy załatwiałem służbowe sprawy. Właśnie wtedy musiało się to stać. Jeśli to prawda, że ktoś wkręca śruby w koła, powinien surowo za to odpowiedzieć – mówi zdenerwowany pan Robert, kierowca terenowego pojazdu.
Niewykluczone, że w tym przypadku sprawcę mogły nagrać kamery pobliskiego monitoringu.
Do nagrań stara się dotrzeć nasz dziennikarz.

Sprawę badają funkcjonariusze
O sprawie powiadomiono policję.

- Nie spotkałem się z tym wcześniej, ale być może dlatego, że ludzie myślą, że jest to po prostu przypadek – powiedział nam jeden z funkcjonariuszy.
Funkcjonariusze zachęcają jednak wszystkie osoby, które w ostatnim czasie spotkały się z podobną sytuacją, by zgłaszały sprawę na policję.
– Być może mamy tu do czynienia z przestępstwem na szeroką skalę – mówi nasz dziennikarz.
W tej sprawie istotne mogą okazać się nagrania z kamer oraz rejestratorów samochodowych.
Śledźcie nas na bieżąco, wkrótce wrócimy do tej sprawy oraz sprawdzimy, czy policji udało się dotrzeć do nowych faktów.  

 



Podziel się
Oceń

Reklama